An no wiesz ... gar zjarać . Kup pospolity emaliowany gar i powidła jak marzenie a w tej wersji co podałaś to sam antidotum na jesienne pochmurne poranki .
Garnek da się uratować, nalej coli i zostaw na pare godzin.Powodzenia :-)
Zapomniałam dopisać że szybciej będzie zagotować przez kilka minut colę z przypalenizną.
Garnek po przypaleniu nadaje się na złom a nie do ponownego używania.
A dlaczego ? Skoro można go wyczyścić tak , żeby nie miał śladów przypalenia ? Rozumiem , że to przepis dla leniwych , ale chyba niekoniecznie dla rozrzutnych ... Poważnie wyrzucasz każdy przypalony garnek ?
Anrubi ! Dzisiaj spróbowałam w klasycznej ''nierdzewce'' z wyjątkowo cienkim dnem usmażyć powideł. O przypaleniu nie ma mowy . Zawsze garnki mogę pożyczyć i emaliowany i nierdzewny
Dyskusje i opinie razem, hmm...
Megi65, spalony gar to olkuszowska emalia, która z dna zlazła konkretnie, więc na złom. Zakupiłam już nowy z przeznaczeniem również na bigos i gołąbki.
Pierwszy raz zazdroszczę komuś dna, takiego dna :)
Zrobione po raz kolejny. Innego przepisu już nie szukam.
Uwielbiam ten przepis. Użyłam 2,5 kg śliwek. Gotowałam w 10litrowym garze trzy godziny. Mój przepis lekko zmodyfikowany zamiast octu sok z całej cytryny dzięki czemu nie tracą koloru a śliwki pokrojone na 8 części (każda połówka na 4) dają pewność że dzieci nie będą wybrzydzać że są tam kawałki skórek
Cudowne powidła! Bardzo dziękuję za ten przepis. W ulubionych to miałam go już od jakiegoś czasu i bardzo żałuję, że dopiero teraz... Robiłam wszystko wg przepisu i garnek cały i powidła pyszne. Zrobione 2 porcje, a to jeszcze nie koniec....
pychota, jeśli robię, to tylko z tego przepisu
jest to przepis, który mam ''wklepany'' do głowy. Z racji dojrzałych, słodkich węgierek cukier redukuję do 300 g a ocet spirytusowy zastępuje owocowym lub sokiem z cytryny . Na bezludną wyspę słoik powideł musi być zapakowany
masz rację, też z eguły daję mniej, a czasem robię nawet zupełnie bez cukru /teraz w sprzedaży nie ma już tych prawdziwych węgierek, te które są dostępne nie mają już wyrazistego smaku i wtedy cukru nie daję wcale... ale jeśli mamy stare, poczciwe węgierki na działce to odrobinę cukru jednak trzeba
cudowny przepis ,naprawde dla leniwych , no i wygodnych no i usprawniajcych sobie zycie,,,, Polecam, zawsze wychodzą tylk trzeba stosowac sie do zalecen,,
anrubi (2015-09-20 13:32)
Pokusiałam się, żeby zrobić. Pomimo suszy wysyp śliwek niesamowity. Z plastrem chudego twarogu na razowcu i kawą, i nic więcej do szczęścia. Garnek na złom, niestety... Czeka mnie zakup z podwójnym dnem.