Kurczaka obieramy do suchej kości ( no - prawie... )
- na rozłożony płat kruszymy kostkę " bazylia " i palcami " wcieramy " mocno w mięso.
Posypujemy vegetą, pieprzem, przyprawą do kurczaka, ewent. solą.
Zwijamy, i ciasno owijamy grubą nicią.
Roladę lekko posypujemy ziołami prowansalskimi
- i wkładamy na pół dnia do lodowki.
Arkusz folii aluminiowej
smarujemy dość grubo masłem, i zawijamy roladę w " cukierek ".
Do naczynia żaroodpornego wlewamy kilka łyżek oleju, wkładamy " cukierek " - i do piekarnika nagrzanego do 200 st. na 45 - 50 minut.
Po tym czasie, folię zdejmujemy. Rolada jest miękka, ale prawie biała.
Dodajemy łyżkę masla, ósemki cebuli, górę rolady posypujemy
pokruszoną kostką - " pietruszka " , temperaturę piekarnika zmniejszamy do 170 st, włączamy termoobieg, w wkładamy mięso jeszcze na 15 minut, w międzyczasie polewając łyżką zimnej wody. Przyrumieni się pięknie.
Z gorącej rolady nie odwijamy nitki, tylko przecinamy nożyczkami w kilku miejscach - i kawałki nici delikatnie wyciągamy. Kroimy w plastry 2 cm.
Ryż - gotujemy z kostką rosołową, łyżeczką curry i vegety oraz kilkoma suchymi łuskami cebuli.
Odciśnięty ryż przekładamy do miski, dodajemy 3 łyżki masła i cebulkę z pieczenia kurczaka ( dla smaczku i połysku ).
Plastry rolady układamy na ryżu.
....lub podajemy na zimno
- po kilku godzinach można kroić w cieniutkie plasterki.
Obiad nie jest " ognisty ", - ale dietetyczny też nie....
SMACZNEGO !
article
recipe
gallery
movie
zdięcie jest troszke przerażające za to roladka wygląda apetycznie!!! 
robi sie bardzo smutno jak sie patrzy na takie zdjecie...
