Do 2-3 l garnka ustawionego
na krążku wlewamy olej i wrzucamy niepłukany(!) ryż, podsamażamy lekko, mieszamy i pilnujemy, żeby nie zbrązowiał, dolewamy po małej ilości rozpuszczonego w wodzie bulionu, tak aby cały czas ryż był "spragniony wody", wsypujemy kurkumę, i powoli dolewamy mleko, ciągle lekko mieszając. Pozostawiamy na parę minut, na ogniu do uzyskania pożądanej przez nas twardości (lepszy jest lekko twardy (al dente).
Nie solimy (!!). W bulionie jest dosyć soli.
Możemy stosować wodę zamiast mleka.
Przepis powyższy wzorowałem na:
nie trzeba wówczas tak często mieszać, gdyż brzegi najszybciej się nagrzewają i mogą ryż przypalić, mieszamy w momencie uzupełniania płynu.
Również wstępne"grzanie" dobrze jest robić na patelni ustawionej bezpośrednio na ogniu, a po wlaniu rozpuszczonego bulionu postawić patelnię na metalowym krążku i lekko zmniejszyć ogień.
Co do mleka: wystarczy 1,5 szklanki, moze być surowe i niekoniecznie
3%.
Ostatnia uwaga, ktorej nie wpisałem od początku, dopiero przypomniała mi o tym nonka4:
w przerwach między mieszaniami nalezy ryż przykrywać.
article
recipe
gallery
movie
