Trudno mi podać ilość poszczególnych składników, zawsze robię na oko. Zresztą sama sałatka to jedna wielka improwizacja była, ale że posmakowała to staram się dość często robić.
Sos
Magii wielkiej nie ma - ziemniaki w kosteczkę, cebulę posiekać na drobne kawałeczki, ogórki w plasterki (jak ogórek duży, to na ćwierćtalarki). Pieczarki w plastry, z ugotowanych jajek wyciągnąć żółtka i posiekać same białko. Żółtko zostawić na posypkę. Doprawić pieprzem, solić nie trzeba, bo śledzie słone same w sobie.
Majonez wymieszać ze śmietaną w proporcji pół na pół, dodać koperek i wycisnać czosnek. Sosu niczym nie doprawiam, ale to według uznania.
Sałatkę wymieszać z sosem, na wierzchu posypać żółtkiem i drobno posiekanym ogórkiem, odstawić na kilka godzin do lodówki.
Banalnie prostu, a w smaku kapitalne. Smacznego.