Ciekawe :)))
Piękna...
Robiłam ostatnio twoją sałatkę. Zdania były podzielone. Mojej siostrze bardzo smakowała, mnie niekoniecznie. Nie zachwyciła mnie, ale to kwestia smaku. Pozdrawiam.
mój pleśniak nazywa się STRZĘPIEC. Tak mówimy na niego w moich stronach. Smaczny!!!
Poetycki komentarz adekwatny do rzeczyswistości, w której przyszło nam żyć (niestety!).
Wykorzystałam radę katyi - zeszkliłam na oliwie cebulkę pokrojoną w kostkę i zmiksowałam ją z serkiem oraz odrobiną bulionu na gładki krem, który dodałam do reszty bulionu. Ponieważ mój serek był wyjątkowo łagodny, doprawiłam zupę sporą ilością białego pieprzu i odrobiną czosnku. Całość podałam z grzankami i natką. BARDZO DOBRA !!! Polecam i dzięki za przepis.
Ja nie włączam termoobiegu, bo go nie mam :))) Piekłam ciasto w tradycyjnym piekarniku. Pozdrawiam.
Dziś przygotowałam na obiad Twoje danie 2w1. Zwiększyłam porcję, a ponieważ nie miałam naczynia żaroodpornego stosownej wielkości, wykorzystałam blaszkę do ciasta, którą przykryłam folią aluminiową. Danie udało się doskonale. W trakcie pieczenia podlałam je odrobiną wody, a pod koniec pieczenia zdjęłam folię. Dzięki temu kurczak miał przypieczoną skórkę, która wszystkim smakowała. Dziękuję, Bierko, za przepis, który na stałe wpisuję do ulubionych. Pewnie wkrótce do niego wrócę, ponieważ pod koniec obiadu padło pytanie: mamo, kiedy znów zrobisz takiego kurczaczka z ziemniaczkami? Pozdrawiam :)))
Tym razem zrobiłam ciasto w środku z galaretką i truskawkami. PYCHA !!! Moja rodzina jest nim zachwycona. Znakomite i lekkie zwłaszcza w gorące dni. Na stałe wpisuję je do ulubionych i będę często do niego wracać. Pozdrawiam.
marcia 2003 - polecam Ci podobny przepis:
http://www.wielkiezarcie.com/przepis3776.html
Pozdrawiam :)))
Dołączam do miłośników tego ciasta. Fakt - krojenie gorącego biszkoptu po raz pierwszy to ekstremalne doświadczenie, ale udało się. Do środka, oprócz śmietany, dodałam pokrojoną w kostkę galaretkę. Ciasto smakuje wyśmienicie, szczególnie podczas upałów. Dziękuję za przepis :)))
Danusiu - dziś, jak zapowiadałam, znów piekłam Twoje ciasto i znów zostały tylko okruszki. Jednak zadbałam o zdjęcia, zanim dopuściłam rodzinkę do smakołyku. Możesz je wykorzystać do swojego przepisu:
Polecam każdemu. Dzięki za przepis :)))
Bardzo proszę:
http://www.wielkiezarcie.com/przepis15354.html
Kruszonka jest twardawa po upieczeniu, taka prawdziwa, "babcina". No i pięknie się kruszy :))))
Oooo, a jednak :))) A więc trzeba będzie spróbować zrobić te bułeczki.
Chyba się nie da - ciasto ma dość rzadką konsystencję. Ale... jak spróbujesz i wyjdą Ci - daj znać. Chętnie skorzystamy z pomysłu :)))