ja daję 12%, ale jeśli nie liczyć kalorii, to obojętnie :)
mały
Ciasto jest pyszne! Zrobiłam z półtorej porcji na większą blachę. Super czuć je masełkiem i dobrze się komponuje z bitą śmietaną :)
Na jakiej wielkości blachę starcza tego ciasta?
Ja dodaję kwaśną
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Nie zbyt duży. Dodaj tyle, żeby krem nie był zbyt rzadki
W moim odczuciu jest dość słodkie
malinka, dziękuję Ci za wytłumaczenie niejasności w przepisie. pozdrawiam i zyczę smacznego :)
Jak widziałam tą reklamę, to od razu mi się skojarzyła z moją zapiekanką :) Bardzo ją lubię - spróbuj i porównaj!
Emilka, każdy piec jest inny i najwidoczniej musiałabyś piec w niższej temperaturze. Ja piekę w piekarniku bez termoobiegu. Nigdy mi się ta [posypka nie spaliuła, więc myślę, że jest to kwestia zbyt wysokiej temperatury
Witajcie. Kompletnie zapomniałam o tym przepisie. Muszę go wkrótce wtykorzystać. Gollunia - to ma konsysttencję gęstej potrawy - takiej jak na przykład ryż z dodatkami. Ja to jem samodzielnie, bo jest dosyć sycące ze względu na soczewicę, ale myslę, że kawałek pieczywa do tego też byłby ok :)
Srolmops - mnie też wychodzi różowy, bo ja lubię dużo śmietanki :)
Już tak dawno nie robiłam tego ciasta, że nie pamiętam jaką ma konsystencję gdy jest surowe. Może wypowie się ktoś kto ostatnio robił? Ale narobiłaś mi smaka na nie i chyba jutro je popełnię :) A co do zakalca już się kiedyś wypowiadałam, że i mnie się zdarzył, niestety nie mam pojęcia czemu. Mam nadzieję ka_cha_ że drugi raz ci wyjdzie :)
kopii, wiem, że już po fakcie, jeśli zdecydowałaś się robić to ciacho, ale może na przyszłość odpowiem: biszkoptu nie trzeba nasączać, nie jest za suchy. Jeśli chcesz to oczywiście możesz to zrobić; faktycznie lepiej jest wymieszać krem ze słonecznikiem - tak właśnie robię, nie wiem więc dlaczego napisałam inaczej w przepisie. Przepraszam za błąd.
Mam nadzieję, że kurom smakowało :) Kasiu, jeśli czytałaś opinie pod przepisem, to pewnie zauważyłaś, że czasem robi się zakalec, niestety. Mnie to ciasto zawsze wychodziło, a i tak raz zrobił się zakalec. Naprawdę nie wiem dlaczego.