Hm... Elciu, być może i starczy, ale ciężko będzie. Biszkopt polecam jasny, bo do rafaello to wiadomo. No a z tym pokryciem to polecam zrobić tak jak basia19 - najpierw masa na dwa placki, a na to bita śmietana lub zrobić z 1,5 porcji ( 1 jajo więcej, ciutkę więcej mleka w proszku, kokosu, masła i cukru).
Nie wiem, czy tak wypada, ale cóż - komentarz wstawiam, bo pochwalić muszę chociaż ciasto piekłam nie do końca wg tego przepisu ( no dobra, bez bicia się przyznaję, że wcale nie ja piekłam a moja siostra), bo kruszonkę zrobiłam z normalnego ciasta, takie jak na spodzie. Budyń był czekoladowy. Całość bardzo samczna :).
Alidab...śliczne :). Poczekają w kolejce, bo ciacha będę piekła w okolicy świąt. Myślę sobie, że może część tłuszczu pominąć i dodać z 1 czy 2 jaja... jak na krucho-drożdżowe :). Zresztą nieważne, będę myślała potem... no i jeszcze raz- śliczne :)
Doniu, szczerze ci powiem, że patrząc po składnikach, masa nie mogła wyjść aż tak gęsta, żeby się nie dała wałkować.. A nie zapomniałaś może o czymś, albo dałaś za dużo mąki ...
Eithel, daj te po 500 gram. Gryczany faktycznie będzie za mocny. A takiego kremowego to chyba szkoda by mi było :). Do pierników nie musi być jaknalepszej jakości, przecież i tak się wypiecze. Ale mimo wszystko, lepiej żeby był naturalny, kolor taki bursztynowy... jak herbata :).
Kasiu, Editko - dzięki za miłe komantarze :). Pozdrawiam.
Olusiu, muszę przyznać, że mi też ten ajerkoniak tak szybko zżelował, że był kłopot z wymieszaniem mas, trzeba więc bardzo szybko się zająć kremem. Dziękuję za miły komentarz i cieszę się, że smakowało :)). Jak dla mnie jest pyyyyszny. :)
Natko - mam nadzieję, że Tobie także zasmakuje
Eithel, ja sobie nie wyobrażam pierników bez imbiru, ale oczywiście można go nie dodawać. Po prostu imbir nadaje takiego wyjątkowego aromatu i nieco ostrzejszego smaku. Możesz kupić na próbę i powąchać, a nawet ciupinke skosztować ( naprawdę ciupinkę, bo ostre :P). Należy pamiętać, że w piernikach nie będzie on aż tak wyczuwalny, ale dla mnie imbir w piernikach jest tak konieczny jak majeranek w żurku :D. I poraz kolejny mówię Ci, nie bój się piernika :)).
Ago, w końcu ktoś się zlitował i udostępnił ten przepis także na Wielkim Żarciu :). Nie próbowałam jeszcze tego ciasta, ale każdego namawiam do przeczytania wątku na CinCinie(kliknąć oczywiście na niebieską lidqę w przepisie) - niezwykle wciągająca lektura :)). Jest to najbardziej niesamowite ciasto, jakie widziałam. Mam nadzięję, że w najbliżyszm czasie je wypróbuję.
Ja nie dodawałam... do piernika generalnie się nie dodaje kakao, ciasto jest ciemne za sprawą miodu :). Ja chyba też miałam przyprawy z Prymata :). Pamiętaj o imbirze, bo akurat w prymacie go nie ma :).
Eithel, od przyprawy to raczej ciasta nie zepsujesz... :). A ile ? Weź w sklepie opakowanie, przeczytaj na ile mąki starcza paczka i kup tyle, z ilu będziesz robiła ciasto. Zazwyczaj jedna paczka starcza na 500 g mąki. Dodam także, że warto zerknąć w skład przyprawy i sprawdzić czy jest tam imbir. Jeśli nie ma - dokupić paczkę i dodać ok. 1,5 łyżeczeki na kg mąki.
A moje ciasto piernikowe już powoli od niecałego tygodnia sobie dojrzewa... Na 3 kg mąki dodałam 4 paczki przyprawy, 4 łyżeczki imbiru i 2 łyżeczki cynamonu. Chyba ciut za mało, ale nie spodziewałam się, że aż tyle mąki będzie potrzebne. Zresztą aromat jest dość wyraźnie wyczuwalny, więc wielkiej szkody nie będzie :). Ale będzie pierniczenia haha... :D:D. Pozdrawiam :)
Basiu, mam pytanko - jak robisz te urocze dziurki w ciasteczkach ?
Fajnie, że torcik znalazł swoich zwolenników :). Szkoda, że ci nie za bardzo podszedł, ale skoro nie lubisz mięty... nie mam żadnych pretensji :)Pozdrawiam :).
Tak, tak - oczywiście wiórek ( które w miarę możliwości należy zmielić w młynku do kawy).
Dzisiaj już lekko zmiękły - są pycha :))