tylko ze w irlandii na pewno nie dostane tej maki... ale zrobie na pewno
pieklam 40 minut.... wiec nie wiem czego to wina moze maki... ja tez wierze w to ciasto wiec upieke na pewno jeszcze raz.
niestety tylko skorka wyszla dobra a w srodku zakalec obawiam sie ze dalam za maki i za krotko pieklam...:(
zrobilam i wlasnie przed chwilka wyciagnelam z piekarnika... urwalam kawaleczeki juz sie nie moge doczekac kiedy wystygnie. czuje ze bedzie moim ulubionym!!!!!
zrobilam jeszcze raz ale tym razem w tortownicy i wyszla o wele lepsza. przelozylam kremem z serka mascarpone i polalam lukrem.. pychotka
oj wyszlo wyszlo tylko pieklam chyba 70 minut bo srodek byl surowy. ale ogolnie dobra w smaku. polecam
odpowiedzi sie nie doczekalam wiec zrobilam po swojemu. mleko rozmieszalam z zoltkami a wierzch dodatkowo polalam smietana z jajami i serem. pycha
oj... nienajlepszy dzis dzien mam na pieczenie... juz od poczatku wydawalo mi sie ze ciasto jest za geste (po dodaniu maki) - trudno bylo to zmiksowac. Musialam najpierw czesc bialek wmiksowac w ciasto a dopiero pozniej dodalam reszte piany i wymieszalam lyzka. no i moja skleroza zadzialala w nieodpowiednim czasie i zapomnialam o proszku do pieczenia ktory to wmieszalam dopiero wtedy gdy ciasto juz bylo w formie :( zobaczymy co z tego wyjdzie. ciacho jest w piekarniku... dam znac co wyszlo
dobre ciastka ale o wiele lepsze sa gdy sa male. szklanke zastapilam kieliszkiem... dobry pomysl to podanie ich z serem bo nie sa za bardzo slodkie.
sorki ze tutaj... dominiko gdzie mieszkasz w Irladii?
Ja jestem w Sligo. Pozdrawiam z zielonej wyspy...
Bardzo cie prosze o odpowiedz. z czym rozbeltac to mleko, bo bialka poszly do ryzu...
na prawde dobre, choc zamiast ziemniaczanej dodalam zwykla i wyszlo super!!! dzis obiadek juz zaplanowany..
sreki w trojkatach albo w kostkach..plasterki raczej nie.
życzę smacznego!!
Ciesze sie ze smakowala. Ja juz dawno jej nie robilam, ale zdecydowanie nalezy do moich ulubionych. Jest takim urozmaiceniem posrod rosolku, barszczyku, pomidorowej i jarzynowej.