ja piekę bez termoobiegu, ale z termoobiegiem też nie powinno być probemu
nie wiem co zrobiłaś nie tak... robię je już od lat tylko z tego przepisu i zawsze wychodzą mi pyszne, pulchne i mięciutkie... i jak widać po opiniach nie tylko mi wychodzą......
To kup wiśnie mrożone albo świeże, teraz o nie nie problem, i ugotuj z nich kompot.
oczywiście możesz tak zrobić... ewentualnie możesz upiec biszkopt kakaowy z innego przepisu w którym nie ma budyniu czekoladowego.... pozdrawiam
Dziwne, że wcześnie jakoś nikt nie pisał, że ryż z mojego przepisu wyszedł wodnisty... mogę się tylko domyślić, że za krótko ubijałaś jajka z cukrem, no cóż to już nie moja wina........ skoro, jak to napisałaś, "wali" Ci tymi jajami to strach pomyśleć jakiej "świeżości" były jajka których użyłaś, bo od świeżych jaj na pewno nie będzie nic "walić"..... więc następnym razem jak zabierasz się za gotowanie dobierz odpowiednie składniki i sprawdź ich przydatność do spożycia, a później krytykuj czyjeś przepisy....
wodę należy lekko posolić...
wodę należy lekko posolić...
Dokładnie tak jak Dorota pisze im dłużej ubija się jajka tym masa robi się jaśniejsza. Zawsze można też ubijać jajka na parze i wtedy na pewno masa będzie sztywna i dobrze ubita. Pozdrawiam i życzę smacznego.
Pysznie wyglądają Wasze ciacha. Ja wykładam naczynie żaroodporne papierem, więc nie mam problemu z jego wyjęciem z formy. Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że smakuje Wam moja zapiekanka. Smakowicie wygląda. Pozdrawiam.
Tak, miksujemy ubitą śmietanę z żelatyną, dość szybko żeby nie porobiły się kluski....
kasiulekkb3 oczywiście że możesz z mrożonych wiśni ugotować kompot i z wystudzonych zrobić tort.... nie mieszaj ich ze śmietaną tylko poukładaj na każdej warstwie śmietany.... życzę udanych wypieków i smacznego :)
Pysznnie wyglądają te wasze torciki... aż ślinka cieknie.... cieszę się że smakowały..... pozdrawiam
w tym roku ponownie zagościł na moim stole.... jak zwykle pyszny i szybko znikający ;) a to moje dzieło....