Od miesiąca zabieram się za napisanie opinii, ale nie miałam czasu, bo przecież ciągle piekę pieguski - he, he. Jak tylko na talerzu jest ostatnia ich warstwa, to w domu wszyscy pytają, kiedy znowu będę je piekła. Każda moja odpowiedź (nawet: "jutro") spotyka się z komenatrzem dlaczego tak późno. Zwolenników trudno zliczyć, bo pieguskami raczy się już nietylko rodzinka.
Ptysie są pierwsza klasa.Pychotka
Robiłam już trzy razy. Mniam mniam. Każdy kto spróbuje prosi o przepis.Jest super.
Jest pycha. Zawsze lubiłam paprykarz, ale ten ma wszystkie paprykarze pod sobą.
Przepisik super. Nie wiem dlaczego tu nie ma komentarzy . Ja robiłam już 3 razy. Dzieciaki to uwielbiają, taka mini pizza zamknięta w bułce.. No i wygodne do szkoły (wystarczy zapakowac).Miło mnie zaskoczył fakt,że na drugi dzień po podgrzaniu w mikrofali (kilkanaście sekund) były świeżutkie jak zaraz po upieczeniu. Dzięki za extra przepis. Daj takich więcej .Serdecznie pozdrawiam.
Najpierw gotowałam, piekłam, mieszałam, a dzisiaj wpisuje wszystkim komentarze. Na temat tej sałatki można napisać tylko tyle,że jest : rewelacyjna, pycha, super, mniam mniam, uczta dla podniebienia i......................................itd. Ja przez was Dziewczyny przytyje.
No tak. Gapa ze mnie. Teraz spojrzałam kto jest autorem - NASTOLATKA
Sałatka jest pyyyyyyyyyyyyyyyyyszna. Wszystkim smakuje. Ba! Moje dzieciaki wzięły sobie w słoiczkach do szkoły ( szkoła średnia) i stwierdziły, że to trzeba jeść po kątach, bo w przeciwnym razie "akcja pajacyk". Nawet młodzież bierze na nią przepis . Tak więc, nie pozostaje nic innego jak gratulować pomysłu. Ja osobiście wprowadziłam tylko jedną maleńką modyfikację - dodaję garstkę szczypiorku.
Dziś zrobiłam na obiad. Wszystko zgodnie z przepisem. Spróbowałam i stwierdziłam - kurczę jak ja dobrze gotuję
Wszyscy zachwyceni. Super.Dziękuję za wspaniały przepis.Powędrował do ulubionych. Jeśli ktoś zastanawia się, czy wypróbować, to szczerze polecam.
Dzisiaj piekłam. Z tej ilości wyszło mi 13 bułek. Mięciutkie, śliczniutkie, pyszniutkie, pyszniutkie, pyszniutkie. Wystarczyły dla dwóch osób. Po godzinie zaczęłam robić druga porcję, teraz dla dzieci. Oj, co to będzie... Nie dadza mi wyjść z kuchni.
Dziękuję za przepis