To jest pyszne, potwierdzam, moja mama też tak często podaje, bardzo dobre są też normalnie ugotowane pyry, na półtwardo, pokrojone w grube plasterki i podsmażone na oleju. Bomba :)
ostatnio przy wnikliwej lustracji opakowania "paluszków krabowych surimi", dotarło do mnie, że one nawet koło krabów nie leżały ;) w składnikach dopatrzyłam się substytutu sojowego, i to jest dla mnie wieść wielce pocieszająca, bo mnóstwo pysznych sałatek bazuje na tych niewinnych paluszkach, pozdrawiam
Ja trochę nie na temat [wdepnęłam tutaj zachęcona apetyczną nazwą :) ] ale zajrzałam Behemotko do Twojego profilu i myślę, że jeśli jeszcze nie znasz, to mógłby Ci się spodobać film "Uczta Babette". Polecam. A naleśniczki zapewne szybciej/ później wypróbuję. Pozdrawiam !
To nie jest terina wegetariańska ! Co prawda bezmięsna, lecz żaden szanujący się wegus nie tknie potrawy, w której jednym z komponentów jest ŻELATYNA !!!
No, no, fajny :) przepis wydaje się prosty (czyli coś dla mnie) i zawiera moje ulubione składniki. Pozdrawiam i dzięki za przepis.
A ja nie wyobrażam sobie barszczu wigilijnego bez uszek. Pomysł z fasolą Jaś to dla mnie przedziwna kompilacja ukraińskiego z czystym barszczem, ale de gustibus non est disputandum. Pozdrawiam.
mniammm