8cm x 22cm. w innych wyjdzie Ci odpowiednio wyższy albo niższy :) chociaż ten na zdjęciu był wyrastany w koszyku i pieczony na blaszce po prostu. Aha, i chyba muszę trochę zmniejszyć ilość soli w przepisie do kopiatej łyżeczki - to moja refleksja po ostatnim pieczeniu. Powodzenia!
róbcie, róbcie! daję słowo honoru, że warto :)
cieszę się, my też je bardzo lubimy :)
dzięki za link, ciekawa strona i widzę, że tam podstawowy chleb żytni na zakwasie ma proporcje 500g zakwasu na 500g maki, czyli jeszcze kwaśniej niż u mnie :) a ten chleb naprawdę nie jest jakoś straszliwie kwaśny, maka żytnia właśnie tyle potrzebuje... bardzo go polecam.
cieszę się, ze wychodzi :) zaineresowanym polecam kolejny przepis, który ostatnio wrzuciłam, na chleb na zakwasie z jogurtem. mąż mi chwilowo zabronił piec wszystkie inne, tak mu się podoba :)
owce są genialne :)
od blaszki nie odkleisz. na papierze po kilku minutach od wyjęcia ładnie twardnieją i odchodzą.
super! ja dotąd nie mogę się nadziwić, że większość ludzi brokuły kojarzy z rozgotowaną zieloną ciapą... I takie toto ostrawe od pora, prawda?
wiesz co, ja specjalnie robię ciasto do chatki bez miodu. Miód powoduje, że pierniczki są twarde po upieczeniu, ale potem pod wpływem wilgoci z powietrza miękną i chatka mogłaby się po tygodniu rozjechać. Ale ciasto w smaku jest dobre, takie bardziej kruche niż tradycyjne pierniczki, ale nie miękkie, moja rodzinka co roku po świętach z dziką żądzą niszczenia w oczach rzuca się na chatkę z zębami :) Do drobnych pierniczków robię osobne ciasto tradycyjnie z miodem.
dzięki :) w tym roku na razie zrobiłam jedną dużą chatkę (ta po lewej), a w zeszłym jedenaście małych (zdjęcie po prawej). Pieczenie i dekorowanie oceniam na banalnie proste, ale sklejanie - makabra... Lukrem odpada, a karmelem klei natychmiast na mur beton - żadnych poprawek...
piękne są! naprawdę! A Ty myślisz, że moje wszystkie wyglądały jak na zdjęciu? Najładniejsze wybrałam :) Najtrudniej chyba zawinąć tak, żeby się ten środek między skrzydełkami ostał, prawda?
uwaga, uwaga! oto winowajczyni powyższej wymiany zdań:
zakupiona nie po raz pierwszy w markecie Tesco :)
ale się cieszę! niewiele dotąd osób udało mi się przekonać do brokuła na surowo...
Wiesz co, ja też go kiedyś upiekłam na pszennym, a właściwie orkiszowym zakwasie, który mi został po czymś tam. I też pamietam, że dodałam pół łyżeczki drożdży, a i tak był trochę bardziej zbity. Nie ma jak prosty żytni zakwas, prawda? :) A przedwczoraj upiekłam z tego przepisu dwa niewielkie bochenki posypane tylko mąką, nacięte, i miały taki uroczy rustykalny wygląd...
mnie uczyli, że jak zakwas to bez drożdży, a na drożdżach - że to się zaczyn nazywa... Myslisz, że jakbym dodała mój zakwas żytni do chlebów bez drożdży to dałby rade z tymi proporcjami? Czy koniecznie z tymi drożdżami?