Nic nowego nie wniosę,ale napiszę krótko: rewelka
170 gram miało być oczywiście.
Nie wiem jak u innych ,ale myślę że łyżka łyżce nie równa,łyżeczek mam w domu co najmniej pięć różnych rozmiarów,a kostka masła-jakiś czas temu zakupiona w hipermarkecie ważyła 170 dag.
Więc chodzi o to że owa zakonnica wydając swoją książkę,wzięła ten przepis jako swój,bo zrozumiałam że jest odwrotnie,jak tak to spoko
Autorka tegoż tutaj przepisu ,ma podejrzewam przepis od teściowej,skąd wzięła go teściowa?może z tej książki o której mowa w komentarzu powyżej?a może od sąsiadki która dostała go od kogoś kto czytał te książkę???nie rozumiem czy autorka ma chodzić po ludziach i pytać skąd wzięli przepis?śmieszne trochę to wieczne czepianie się bzdety.nigdzie nie mogę się doczytać że autorka sama wymyśliła ten przepis.
Wygląda niezwykle apetycznie.
u mnie ciocia na to mówi firlejka.
12 jajek na 2 szklanki mąki.sporooo
Ciekawy pomysł,wyobrażam sobie że jajka muszą być świeże,czasem człowiek trafi na takie ,że żółtko ledwo się trzyma całości,gdy się je wyleje na dłoń,a co dopiero takie zasysanie..
O mamuniu ile składników..ale wygląda nieziemsko
Smacznie wygląda.
Imbiru??
brzmi ciekawie
Moje prace,przepraszam ze tyle zdjęć i każde osobno,ale inaczej nie umiem wstawić.