Na ogół wypowiadam się pod wykonanym przepisem,ale dziś zrobię wyjątek.Otóż z moich wieloletnich obserwacji wynika,że sernik opada, bo za dużo w nim jajek.Z doświadczenia wiem,że wystarczy ich dosłownie kilka.Sernik to nie biszkopt i nie potrzebuje tylu jajek.Na 1 kg wystarczą 3-5 sztuk i tak jak napisała Bahati ubić w całości i piec w 160 st C.Niekoniecznie w kąpieli wodnej.A już na pewno nie należy ubijać piany i delikatnie wmieszać w ser.Ten sposób zawsze spowoduje,że sernik owszem pięknie wyrośnie,a przy końcu pieczenia pięknie opadnie.Pianę można dać na wierzch i to przy końcu pieczenia.Zauważyłam ,że jest wiele przepisów na serniki z dużą ilością jajek i jeśli już zdecyduję się na przetestowanie, to zdecydowanie redukuję ilość jaj.Po upieczeniu blaszką rzucam z wysokości pół metra tak jak biszkopta i nie ma prawa opaść.Na końcu dodam,że sernik był moim drugim ciastem jakie upiekłam,a miałam wtedy 11 lat.Babcia dała mi przepis.To chyba tyle co chciałam napisać.Życzę udanych wypieków
Oto moje kudłacze,a właściwie ich końcówka.Wypada dopisać,że godne polecenia.Do wody dolałam mleka,żeby polewa nie wyszła mi za bardzo gęsta i oto zdjęcie.
Zachodziłam w głowę czemu akurat 167g mięsa,ale dobra,wagę mam to odważyłam,a skoro to przepis rodem z Meksyku to wykonałam zgodnie z zaleceniami.Co tu dużo pisać,no pyszne,odpowiednio pikantne i do niejednego powtórzenia
Zasługuje na miano królewskiego z całą pewnością.Smakuje tak samo jak kiedyś u mojej babci,wszyscy się nim zajadali.Najlepszy na trzeci dzień i na czwarty..jak w ogóle cokolwiek zostanie.
Fajny taki serniczek bez cukru,ale jajek dałam 7,mleka w proszku kopiastą szklankę i to dało super mleczno-śmietankowy smak.Dzięki temu zresztą zachował odpowiednią słodycz i cukier jest całkowicie zbędny.Nic nie opadł.Piekłam godzinę.No i z braku ''prawdziwego''twarogu użyłam wiaderkowego.
Sałatka bardzo dobra,tylko filet z kurczaka usmażyłam z ulubionymi przyprawami,bo gotowany jakoś mi nie podchodzi.
Lea dziękuję Ci za udostępnienie tego smakowitego przepisu.Upiekłam na Wigilię klasową dla synka i nie mogłam się powstrzymać by nie zjeść kawałeczka.Fantastyczne,świąteczne pachnące banami i orzechami ciasto.Pominęłam tylko zarodki pszenne,bo po prostu ich nie miałam.Dziękuję i Wesołych Świąt.
Już drugi raz w tym miesiącu robię Twojego zawijańca.Tylko nie spinałam wykałaczkami,a obwiązałam nicią. Zamiast jednej łyżki gyrosu dałam dwie.Pychotka.
Oj tak,bardzo pyszna.U nas zawsze robiona na Święta.
Zrobione z połowy składników z dodatkiem żółtka.W smaku jak ciastka francuskie.Miały być na Święta,ale z pewnością nie doczekają,bo są sukcesywnie podjadane.
Podzielam wszystkie opinie.To najlepszy łosoś jakiego jedliśmy.Żałuję tylko,że nie natrafiłam na ten przepis wcześniej.Pycha i jeszcze raz pycha.
Ciacha pycha.Dodatkowo wzbogaciłam je płatkami jaglanymi i wiórkami kokosowymi.W środek dałam dżem jagodowy.
Jesteśmy właśnie po degustacji.Przyznam,że mnie smakowała średnio,być może dlatego,że zupy kremy,to nie moja bajka,za to mąż jest zachwycony i zjadł niemal całą zupę.Domaga się ugotowania jutro takiej samej. I będzie ,tylko tym razem bez blendowania
Z czystym sumieniem muszę stwierdzić,że połączenie suchych drożdży i proszku do pieczenia daje prawdziwie puszystą pizzę.A co ciekawe, to połączenie sprawia,że wcale,ale to w ogóle nie są wyczuwalne oba spulchniacze,jak to jet w przypadku pizzy na samych drożdżach.Super przepis i ląduje w ulubionych.Widać,że masz rękę na bazie''drożdżowych''