Jak najbardziej były,zwłaszcza w latach 80-tych:) ,tylko najczęściej same bez dodatków,a i waniliowe się zdarzały.Wiem,bo pamiętam te czasy,choć byłam nieletnia:)
Poprawiłam w przepisie.Serek ma być o wadze 200 gram.To oryginalny przepis z tamtych czasów.
Generalnie nie przepadam za bezą,ale Twój Tort wygląda obłędnie.Zwłaszcza z tymi dodatkami które lubię. Chyba się jednak skuszę.Karnawał trwa,a tu tyle smacznych przepisów do przerobienia
Mam identyczny przepis,tylko,że u mnie zamiast proszku jest soda i łyżka spirytusu.Mogę już skomentować ,że bardzo dobre.Zdjęcia Twoich przepisów pełny profesjonalizm,gdzie tam mnie do tego:)
Placuszki bardzo dobre.Ze swojej strony dodałam tylko więcej czosnku i pieprzu.Surówkę wg propozycji dałam z selera i wyszło pyszne jedzenie.:)
Cieszę się,że smakował mój śledzik:)
Miało być mąka kukurydziana a ja napisałam ziemniaczana:) Jeszcze raz dziękuję za świetny przepis:)
Wczorajszy rosół świąteczny się ostał,a wraz z nim sporo mięsa.Pomyślałam,trzeba wykorzystać i natrafiłam na Twój przepis.Farsz miodzio,a pierogi? Niebo w ustach:).Często lepię,ale żeby z mąką ziemniaczaną to pierwszy raz.Wyszły aksamitne i delikatne,pyszne.Dzięki za przepis.
''Byczek'' kapitalny.:) Następnym razem dam tylko mniej cebuli,bo wg mnie trochę za dużo. Wszystkim smakował i poszedł w całości w Sylwestra:)
Przepis wyśmienity.Robiłam w tej marynacie udka i powiem,że niebo w ustach.Bardzo lubię ostre smaki potraw,a ten właśnie taki jest.
Smakowite i szybkie ciasto.Zrobiłam z jabłkami i kilkoma łyżkami bułki tartej,bo moje jabłka były nad wyraz soczyste,a i tak sok z nich nieco wyciekł podczas pieczenia:) Mimo tego ciasto wyszło pyszniaste.:)
Wałkiem mocno nie męczyłam:) Raczej nożem,ot stary sposób wyniesiony z domu,ale cała reszta zgodnie z przepisem.Musiałam je zaraz schować,bo rodzina skonsumowała by je wszystkie jeszcze przed obiadem:)
Sezon ''chruścikowy'' rozpoczęty:) Pomysł z wałkowaniem rozwałkowanego bardzo dobry.Dzięki temu chruściki są jeszcze bardziej kruche,a dzięki wanilii zapach po prostu niebiański.
Faktycznie urosła spora:) To zasługa świeżutkich drożdży,których wrzuciło mi się ciut więcej niż powinno,ale w smaku,no...po prostu pyszna.Domownicy nie mogli się doczekać,kiedy wyjedzie z piekarnika prosto na stół.:)