Dziś! będę zaprawiać pomidorki ,Twoim sposobem Dorciu mniammmmm ....jak ja lubię pomidorki pozdrawiam madzina!!!
A toś mi klina zabiła, słowo daję nie wiem, na oko, ma być słona, ale niezbyt słona, łyżka na litr, może trochę mniej. I zapasteryzuj króciutko. Pozdrawiam:)
Zrobiłam w sobotę ale nie pasteryzowałam, słoik się zamknął i wszystko było ok do dziś, bo nagle zaczęło syczeć no i musiałam otworzyć. Chyba jednak konieczna jest króciutka pasteryzacja.
Przepraszam za puste okno, wypieczone- znaczy wyprażone w piekarniku, bądź wyparzone we wrzątku- efekt ten sam.
co to znaczy "wypieczony słoik"
Ogórki zrobiłam miesiąc temu. Dzisiaj ugotowałam zupę. Pyszna! Polecam!!!
Agatko, 5- 6 łyżek stołowych wystarczy moim zdaniem.
ja do takich ogórków daję zielony, posiekany koperek (na taką ilość ogórków to 3 pęczki spore koperku zielonego). Zimą zupa z nich jest pyszna.
Zawartość słoika musi być "mokra" więc i woda spod ogórków musi być. Możesz odcedzić ogórki na sicie, nakładać do słoików, jak w przepisie, a na koniec uzupełnić wodą ogórkową. Na pewno będzie jej zbyt dużo.
czy te wode to trzeba odlac zanim wloze te sieczke do sloikow??
Oj tam, bahusie, dwie szprotki Cię przerażają? Spróbuj, na prawdę dobre, w ostateczności szprotki wędzone nie z puchy potraktuj, jako farsz, ale mniej smaczne, z doświadczenia piszę:)
Trochę mnie przerażają te szprotki osączone z oleum...z tego co wiem oleum to bardzo silnie stężony kwas siarkowy :)))))))))))))
Zapasteryzuj króciutko,co by się pomidory nie rozlazły, będzie bezpieczniej, raz mi się zdarzyła niepożądana fermentacja.
Rzecz gustu, AJ, schabowego z żółtym serem to ja sobie nie wyobrażam, ale, co kto lubi:)
Moniko, nie zagotowuję, nie ma wg mnie takiej potrzeby, całość się trzyma znakomicie bez gotowania. Możesz przetrzymać w kamionce nawet trzy doby, potem, jak w przepisie. Jeśli masz wątpliwości- spróbuj część słoików z zawartością ogórkową zagotować, a część nie. Napisz koniecznie, jaka wersja lepsza.