Dzisiaj drugi dzień, jak zajadam te pączusie, i moim zdanie są jeszcze lepsze niż wczoraj. Może cisto nie rośnie rewelacyjnie - przez tę dużą ilość masełka - ale za to utrzymuje długo świeżość. Na noc nakryłam pączusie miska i dzisiaj były doskonałe!
Też smażę pączki od kilkunastu, a nawet więcej lat. Bardzo się dziwię, że tak wam się dobrze robiło te pączki. Chyba, ze ktoś mieszał robotem, bo ręczne ugniatanie przypominało robienie ciasta przez myszkę Mickey w bajkach Disneya. W przepisie jest zbyt dużo płynów, jak na podaną ilość mąki. Ciasto strasznie się kleiło do rąk za każdym razem (dziwię się, że komuś odchodziło od ręki i miski) wiec musiałam dodać sporo mąki zeby się odkleić. Pączki ze zbyt rzadkiego ciasta nie mają kształtów jak te z obrazka, bo je trudno ukształtować czymkolwiek skoro kleją się do rąk i szklanek. Owszem, pączki wyszły smaczne, pulchne aczkolwiek zbyt tłuste w środku. Robiąc innym razem ciasto zmodyfikowałam przepis, dałam więcej mąki, tak aby odstawało od miski, pół kostki masła i 3 łyżki spirytusu oraz aromat waniliowy (z prawdziwej wanilii). Dodam, że przed przystąpieniem do wypieku należy zadbać aby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową, a mąkę należy przesiać dla dodania jej pulchności. Ale to już mój przepis i moje tajniki.
widze ze nie ma komentarzy!czyzby nikt nie spróbował? jak da mnie brzmi niezle.napewno wypróbuje w najblizszym czasie i napisze jakie efekty.
Od kilkunastu lat robię pączki,kilkanaście przepisów wypróbowałam ten jest najlepszy. zrobiłam dokładnie jak w przepisie ciasto wyszło doskonałe wyrabiałam 30min. a pączuchy pulchniutkie i z jasnym paskiem dzięki za super przepis.
Przepis bardzo dobry! Dałam jednak mąki ok. 800 g i minimalnie mniej margaryny, której użyłam zamiast masła. Pączki wyszły pyszne. Mąż powiedział, że smaczniejsze niż te z cukierni.![]()
Ku uciesze dzieci, z białek zrobiłam bezy - 8 białek zmiksowałam z 36 dkg cukru; wycisnęłam szprycą na blaszki i suszyłam w temp. 100 st. C w piekarniku ok. 3 godzin.
Dzięki za przepis, przeczytałam komentarze i jakoś sobie poradziłam, zaznaczam, że robilam dokładnie według przepisu, dodałam tylko mniej mleka. Oto efekt:
zrobiłam wczoraj to Twoje cudeńko; wyszły bardzo smaczne, ale zła na siebie jestem, bo za słabo ciasto rozwałkowałam i troszkę grubaski mi wyszły; no i zamiast alkoholu dałam ocet; dzieki za przepis
Zrobiłam dziś te pączki, po przeczytaniu wszystkich komentarzy trochę zmniejszyłam ilość masła i cukru, wyszły smaczne.
Robię pączki od trzydziestu lat, zawsze z rewelacyjnym efektem. To pierwszy przepis, który mi nie wyszedł. Przykro mi, Nutellko, ale Twój przepis jest tragiczny. Proporcje składników źle dobrane, brak szczegółów w opisie, dopiero po moich modyfikacjach pączki dało się zjeść, ale to tylko dzięki moim zdolnościom, nie przyczynił się do tego Twój przepis. Szczerze odradzam korzystanie z tego przepisu, zachwyt moich przedmówców jest najprawdopodobniej fałszywy, natomist zdjęcia ewidentnie przedstawiają pączki urodzone w cukierni. Co się tyczy wyżej wymienionych zdjęć, to za pierwszym razem jest niemożliwością osiągnięcie takiego efektu. Moje pączki wychodzą takie, gdy naprawdę się staram. Podsumowując, przepis jest słaby, a komentarze poprzedników udowadniają tylko, że w internecie można zamieścić wszystko, bez konsekwencji. Pozdrawiam serdecznie, Żabka Różowa.
Spróbowałam wczoraj po raz pierwszy od ponaddwudziestu lat. Bałam sie zawsze wyrabiania drożdżowego ciasta. Ten przepis jest rewelacyjny, tłuszcz dość szybko dał się wrobić. Pierwsze pączki zaczęłam smażyć za wcześnie, napiły sie za dużo smalcu, niektóre trochę za długo się smażyły i lukier też raczej mi nie wyszedł. Ale zaniosłam dziś do pracy 25 sztuk (zrobiłam z podwójnej porcji) i pączki kupione w renomowanej cukierni nie cieszyły się takim powodzeniem. Na ostatki spróbuję jeszcze raz, staranniej. Dziękuję!
przepis polecam palce lizać ,to drugi tłusty czwartek z tym przepisem i za każdym razem super
REWELACJA
naprawde super przepis:) POLECAM
ja to jednak jestem beztalencie jesli chodzi o pieczenie....wszystko pieknie ładnie- ciasto mieciutkie , wyroslo super a przyszlo do smazenia i lipa wszystko sie porozklejało:( ale smakowo dobre dlatego z reszty porbilam takie małe kuleczki ( srednio w kształcie kulki:)).córcr smakuja zobaczymy co mąż powie jak wróci z pracy:))))
Właśnie wypróbowałam przepis :) z całą odpowiedzialnością POLECAM!!! Nawet poznalam tajemnicę białej obręczy! wprawdzie dopiero po dwudziestym :)ale! wyszło!( jesli nie bujasz pączusiami w oleju obręcz gwarantowana! ) Moc nie była ze mną od samego początku :) dopiero jak dodałam mąki (około 200g) dobra passa powróciła! pozdrawiam!