Jeszcze wiele pracy przede mną jeśli chodzi o szczegóły no ale... Uwielbiam tę masę :) N
Nie było jeszcze tak, żeby coś mi się połamało czy pozrywało.
Jola54 , nie wiem co Ci powiedzieć bo tego ciasta nie robiłam już od wieków, ale nie piszesz ile dodałaś maku (jedna paczka, to pojęcie względne). W przepisie jest 25 dag i oprócz jaj, dodaje się mąkę. Widząc po moich zdjęciach to powinno być ok. Wydaje mi się, że mój mak nie był taki rzadki, jak się jeszcze doda ubite na sztywno białka, to powinno się jeszcze bardziej zagęścić.
Basiu 19, dzięki za ten przepis! Ciasto w smaku jest fantastyczne, rozeszło się tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć; następnym razem spróbuję. Ale nie wyobrażam sobie, jak "mak ma być z wodą"? Wzięłam torebkę maku (parzony i mielony, konsystencja jak kasza manna), zalałam szklanką wrzątku, masa zrobiła się lekko wilgotna, a i tak po dodaniu jajek była już płynna. Jak wyjęłam gotowe ciasto z piecyka, okazało się, że masa serowa wyparła prawie całkowicie mak na obrzeża, tak że środek był serowy, a naokoło gruba warstwa maku (robiłam w tortownicy). W efekcie nie szkodzi, smakowało wspaniale, ale moim zdaniem jeszcze bardziej mokry mak nie ma szans na pozostanie na spodzie.Jeżeli parzy i mieli się samemu, to on już chyba jest dosyć mokry?
3 razy podchodziłam do masy cukrowej chyba wszystkim tutaj znanej. Niestety zawsze coś wychodziło nie tak. Wypróbowałam Twój marcepan ( coś mi świta, że kilka lat temu też go używałam ) i się nie zawiodłam. Pięknie wszystko się kleiło. Mój tort robiłam w nocy, trochę na szybciocha dlatego taki trochę nieestetyczny, ale następnym razem będzie lepiej. Polecam wszystkim! To nie może się nie udać :)
jak zwykle pyszne i jak zwykle dodałam połowę cukru a i tak jest bardzo słodki, az strach pomyśleć jak słodki jest z pełna il. cukru!? Ktoś tak piekł? :)
Rzeczywiście nie ubolewam.
Dodam jeszcze, że różnica między wielkością łyżeczek jest tak samo względna jak między 21 a 20 dkg. Ale o ileż bardziej profesjonalnie wygląda!
Również dziękuję za ten przydługi wykład - bardzo pomocny. Jak się domyślam, basiu19, nie będziesz ubolewać nad tym, że właśnie wywaliłam przepis z ulubionych. Pozdrawiam.
Obsługa wagi jest powszechnie znana, ale i za ten wywód dziękuję - gorzej z kolejną szafką/półką na kuchenne akcesoria...
Ponieważ zawsze miałam i mam wagę, nigdy nie odliczałam ile to łyżek czy łyżeczek. Jeśli chodzi o przepisy to w większości podawane są gr lub dag. Łyżka czy łyżeczka to pojęcie względne, ja mam małe łyżki i łyżeczki w porównaniu z tym jakie ma moja mama i dlatego nigdy nie będę przeliczała wagi na łyżki. Jeżeli są przepisy z "łyżkami" to z kolei ja mam z tym problem z powodu j.w. A wagi nie są znowu takie drogie. Ja sobie zafundowałam elektroniczną na moje urodziny za ok 50 zł i jestem z niej bardzo zadowolona, bo oprócz gr waży ml i można ją w dowolnym momencie wyzerować, tak że nie trzeba każdego produktu ważyć osobno, tylko stawiam michę na wadze i po kolei wrzucam produkty poprzedzając każdy z nich wyzerowaniem wagi, pozdrawiam.
Ja jestem za marudzeniem - takim co ułatwi pieczenie i gotowanie. Dla Autorki znającej przepis, to nie problem podać ilość i w gramach i łyżkach, dla czytających to wielka niewiadoma, a czasami skuteczny odstraszacz. Wagi też nie mam, jak trafię na taką jak megi65, to kupię, byle cena była 'wyważona' :))). Pozdrawiam.
Dżani ! Nie marudź kobieto .. wyciągaj wagę i waż ...a jak nie masz to podpowiedź komu trzeba i prezencik masz jak marzenie od Lubego , dziecka czy koleżanek z pracy (ja tak zrobiłam i już nie bawię się w przeliczenia, przemierzenia )a waga taka jaką chciałam , malutka srebrno- szklana .. tylko do produktów ''ciastowych''
Basiu, zlituj się. 3 dkg cukru - ile to łyżek?. 21 dkg mąki, nie 20? 11 - masła? Da radę bardziej po ludzku?
Masa jest przepyszna :)