Dziś wypróbuję, na sobotni obiadek :)
Paprykarz przepyszny ! Do podanych skladników dodałam jeszcze sałatkę z tuńczyka z puszki z zawartością papryki , fasolki i kukurydzy. Marchewka została przeze mnie starta na tarce o dużych oczkach i wraz z drobniutko pokrojoną cebulką, podlaną niewielką ilościa wody i oleju i to wszystko dusiłam do miękkosci na maleńkim ogniu. Dodałam też trochę keczupu. Dla mnie paprykarz smaczny i na ciepło i na zimno. Dodam jeszcze, że nie przepadam za rybami, a ta potrawa trafia na stałe do mojego menu.
Polecam!Jest pyszny ja dałam dwie puszki tuńczyka.Dziękuję za przepis pozdrawiam!
Rybka jest wyśmienita, korzystam z tego przepisu juz dobre kilkanaście razy, poprostu cała rodzinka a w tym 2 letni synus zajada sie az uszka nam wszystkim sie trzęsą;) Podaje z kaszą kus kus...Rewelacja.
ja również wypróbowałam ten przepis i nie zawiodłam się, dodałam jeszcze trochę ketchupu, odrobinę cukru. Z pewnością zagości na stałe, zwłaszcza, że wiem- co jem, no i wychodzi niezła porcja. Nam bardziej smakuje na zimno. Polecam!
nadia,robie postępy w poszukiwaniach.W oryginalnym paprykarzu szczecińskim była pulpa pomidorowa,ryby afrykańskie (ponad 50%)!!! i afrykańska papryczka pima.Pierwszy raz słyszę o takiej przyprawie i obawiam się,że jest u nas nie do kupienia.Smaku tego-ponoć idealnego paprykarza to nawet ja nie znam gdyż był produkowany tylko do końca lat 60-tych.Paprykarz,który ja pamiętam miał zamiast pimy ostrą papryke a ryby afrykańskie zostały zastąpione mintajem,miruną a w latach 80-tych nieszczęsnym błękitkiem.
Moncia to ja czekam na Twoj przepis, bo tez za mna chodzi paprykarz z prawdziwego zdarzenia ;)
Zrobiłam mając nadzieję,że odnajde smak paprykarza znany z dzieciństwa a jako rodowita szczecinianka wiem jak powinien smakować prawdziwy paprykarz.Ten z powyższego przepisu jest ogólnie dobry,ale tuńczyk się nie nadaje-powinna to być bardziej wyrazista w smaku ryba:podsmażone i następnie rozdrobnione filety niezbyt chudej ryby morskiej lub może nawet ryba wędzona.Ja dałam 2 puszki tuńczyka na taką ilość składników i......w ogóle go nie czułam.Poza tym dałam ocet (tak ze 2-3 łyżki),troszke przyprawy do ryb firmy kamis i szczypte imbiru-wydaje mi się,że imbir był wyczuwalny w tych ''kultowych'' puszkach paprykarza.
Gabik,potraktuje twój przepis jako baze wyjściową i niedługo po raz kolejny wezme się za ten paprykarz zmieniając nieco składniki.Tam było coś jeszcze i będe eksperymentować tak długo aż mnie olśni.Paprykarz musi być rybny,pikantny i wyrazisty w smaku.Twój bardziej smakował mi na ciepło niż na zimno.Pozdrawiam.
Bardzo dobry ten paprykarz,dodałam jeszcze ogórek kiszony - napewno będę robić go częściej-polecam
Zrobilam dzisiaj na probe.Maz "pozarl" prawie polowe zaraz po zrobieniu.Jutro bedzie na zimno.W piatek robie nastepna porcje.Przepis przeslalam tez siostrzenicy.PYCHA.Dziekuje.Maria
Parykarz wyszedł wybornie.Rodzinka czeka na następną porcję.
Ponownie zrobilam paprykarz ,cebule posypalam przyprawa delikat do mies i warzyw i ostra paprake w proszku jeszcze wyszla smaczniejsza i pikantniejsza polecam
Zrobiłam paprykarz z twojego przepisu, no moze niezupełnie takie proporcje, ale wyszedł znakomity.Dałam 2 spore marchewki, 1/2 papryki, saszetkę ryzu, 8 mniejszych cebul, 1 puszke tuńczyka w sosie własnym i pół w oleju (oczywiscie odsączone), 1 mała puszke koncentratu i troche keczupu. Pozostałe składniki jak w przepisie. Zajadalismy sie na zimno, ale na ciepło tez było dobre. Śladu po nim nie zostało. Wkrótce zrobię napewno kolejną porcję. :)))
Paprykarz pycha. Napewno będzie powtórka, bo dużo lepszy niż "sklepowy". Tak jak ktoś wyżej zauważył na taka ilość ryby lepiej dodać mniej marchwii (albo 3 małe), lub więcej ryby do 3 dużych marchewek. A paprykarz dobry i na ciepło i na zimno.