Poprostu REWELACJA!!!!!!!!!!!! PYCHA!!! Chyba sama wszystko zjem. Dzieki za przepis. :)
crisen, jak ubijam mleko zwykłym mikserem to też mi pianka się utrzymuje, jak pisałam wyżej tylko mikserem mi to wychodzi. Ostatnio robię zwykłą kawę i ubijam mleko różnymi hahaha "ubijadłami" , ale pianka utrzymuje się przez cały czas tylko jak jest ubita urządzeniem kupionym w Czechach podobnym do zaparzacza jak wyżej na zdjęciu anety i nie wiem dlaczego.
Aneta240580 . Robię tą kawkę co dzień. Przyznam się,że lubię gorącą kawę więc grzeję mleko aby było mocno gorące i przeważnie
się zagotuje. Uważam ,że nie ma to żadnego znaczenia.Ubijam mikserem ,mleko 3,2% i zawsze się udaje. Piana też nie chce się zmieszać z kawą i utrzymuje się do końca. Kawę również robię z jednej łyżeczki ale dopiero jak ubiję mleko .Faktycznie jeśli mleka jest za mało to warstwy się mieszają, musi być jak w przepisie 0,5 szk mleka i piana. Jeśli piany jest za mało to też się warstwy zmieszają.
Pozdrawiam!
Ja robiłam dokladnie tak jak podano w przepisie i wychodzi mi za każdym razem. Zauważyłam jednak że jak mleka jest za mało to warstwy zaczynają się mieszać. Pamiętaj też że kawa którą wlewasz musi być naprawdę gorąca (najlepiej zaparzona tuż przed samym wlaniem do szklanki), mleko nie powinno się zagotować. Ja zanim zaczęłam ubijać pianę dzbankiem pokazanym na zdjęciu wyżej ubijałam takim o to mieszadełkiem
Wystarczyła minuta i piana była ubita. Mieszadełko można kupić w każdym hipermarkecie za jakieś 1,50. Wiadomo jest to bardziej męczące ale spróbować możesz. Mi piana zostaje zawsze do samego końca wypicia kawy i wręcz nie chce się wymieszać z pozostałym warstwami:) Ja jednak proponuję ci zrobić jeszcze raz z kawą dopiero co zaparzoną. Ja robię kawę z jednej łyżeczki, więc myślę że to nie ma żadnego znaczenia. Powodzenia:))
Mnie jakoś ta kawa nie bardzo wychodzi i nie wiem dlaczego. Wyszła mi tylko za pierwszym razem jak robiłam mikserem (jak w przepisie), teraz kupiłam nawet ten mini mikser do cappuccino i wyszło mi tak:
Natomiast jak robiłam piankę shakerem (nie wiem czy tak to się pisze), ale tylko samą piankę na górę kawy, to pianka bardzo szybko znika, robią się bąbelki które bardzo szybko pękają i pianka się "ulatnia". Na ciepło (bo mleko do takiej kawy musi być dość ciepłe) wychodzi jedynie ze zwykłym mikserem (ale dla mnie za dużo z tym roboty). Najlepszy jest ten mini mikser, ale mnie niestety z niego nie wychodzi ta kawa (a może robię za słabą kawę? specjalnie nie przepadam za tym napojem i dlatego piję bardzo słabiutkie kawy)
Juz miałam kupować spieniacz do mleka, ale wykorzystałam zaparzacz/dzbanek do herbaty i kawy i udało się Rzadko uzywany dzbanek wkońcu na coś się przydał. Mleko ubijałam ciepłe.
o mamuniu jakiez to musi pyszne
Ależ wygląda smakowicie! Dodaje szybciutko do ulubionych. Napewno zagości na moim stole!
Ja spieniłam lekko podgrzane,ciepłe ale nie gorące i było bardzo dużo piany i nie chlapało(spieniaczem bo mikserem możliwe).Nieważne jak ważne,że jest pycha i sie udało.Pozdrawiam i dziękuje autorce za przepis.:)
Już spróbowałam z gorącym, ale gorące "eksploduje" i nie pieni się tak mocno jak zimne, (ale jestem szybka nie? hahaha)
To zależy jakiej wielkości i grubości kotlety się zrobi....
Ja zawsze nakładam ciasta tak mniej więcej do 3/4 wysokości foremek. To zależy od temperatury i piekarnika. Trzeba po prostu samemu wypróbowac.
mags właśnie wypróbowałam i rzeczywiście fajnie się spieniło, a z gorącym też tak wyjdzie? dzięki Ci za informacje, bo już chciałam jutro lecieć po spieniacz na baterie, ale chyba już nie potrzebuję go, pozdrówka Basia.
Basiu mi sie super pieni :)