Wygląda obłędnie
tortowa to mąka pszenna :)
czy może być mąka pszenna??
ale smak byl bardzo dobry. ja dopiero sie ucze gotowac a ze za duzo dla mnie fasoli to sie dowiedzialam dopiero po zrobieniu
Gotuję z kilograma fasoli i wcale nie jest za dużo , a w tym przepisie wszystko gra , fasolka to fasolka , a nie zupa fasolowa
dzaga napiszę jeszcze coś i również (podobnie jak ty mnie) nie mam zamiaru cię obrazić. Przed wypróbowaniem jakiegokolwiek przepisu należy mieć jakąkolwiek wyobraźnie kulinarną, ilościową i smakową - na tym polega kreatywne gotowanie, że przepis jest bazą, czyjąś propozycją, a jeśli mamy taką wyobraźnie, wiemy ile czego dodać, aby to nam smakowało i odpowiadało pod względem ilości i proporcji. Skoro widziałaś, że proporcje są nie takie jakie odpowiadałyby ci najbardziej przed gotowaniem (zakładam, że miałaś składniki przed sobą) trzeba było zmniejszyć ilość i zmodyfikować przepis według własnego gustu.
Jak widzę, krytykujesz tylko proporcje, nic nie pisząc o smaku, a przecież to jest najważniejsze w gotowej potrawie.
A swoją drogą, jeśli miałaś po ugotowaniu za dużo fasoli z powodzeniem mogłaś trochę odłożyć i wyczarować z niej mnóstwo innych dań np. na dzień następny - zrobić świetną pastę na śniadanie, przekąskę w postaci sałatki czy nawet coś na słodko z dodatkiem pure z fasoli.
Ale dzaga w czym problem? Robisz po swojemu i po sprawie Nikt Cię nie zmusza do korzystania z tego przepisu.
nie no bez obrazy dla autorki ale jakbym chciala zjesc fasole to bym ugotowala na wodzie I po sprawie. ja pamietam inna fasolke mojej babci. rzecz gustu.pozdrawiam
A ja zgadzam sie z przepisem - wiem ze jest jedna zasada - ilosc fasoli musi byc taka, ile jest wkladu " zwierzecego " - pol na pol. Skoro jest 500 kielbasy, 300 lopatki i 150 boczku - czyli razem 950 na 800 fasoli - to jak moze byc sama fasola - dzago482 ?
moim zdaniem 400 g by w zupelnosci wystarczylo. moj facet przyjdzie z pracy I na bank powie; sama fasola... dam znac...
dzaga482 fasoli jest odpowiednia ilość na duży garnek - to w końcu fasolka po bretońsku, więc fasola musi grać główną rolę, a nie być tylko dodatkiem do mięsnej wkładki. Ja robię zawsze z takiej dużej ilości, jemy przez 2 dni, a resztę mrożę lub pasteryzuję w słoikach. Wody nalej tyle ile ci odpowiada - ale nie przesadzajmy, jak dodasz 10 litrów to ci wyjdzie zupa, a nie pożywne danie jednogarnkowe. Ja leję wody tyle aby było niewiele ponad namoczoną fasolę, a w trakcie jak wyparowuje - dolewam. Nie lubię dużej ilości koncentratu pomidorowego czy przecieru bo smak pomidorów ma tu podkreślać smak pozostałych składników, a nie dominować, jak np. w zupie pomidorowej. Poza tym nie zagęszczam fasolki, więc ma być tyle fasoli, aby była ona gęstym danie czyli fasolką po bretońsku, a nie zupą fasolową!
Dzaga, przestań głupoty pisać, ja też robię fasolkę z 80 dag fasoli i wcale nie jest jej tak dużo, nadmiar pakuje do słoików i do lodówki.
Trzeba sobie regulować sos i dodatki, jak sama nazwa wskazuje, jest to fasolka po bretońsku i głównym składnikiem jest fasola.Jak chcesz sobie ugotować zupę, to zrób z 10 dag.
zalezy jak kto lubi ale ja mniej wiecej tyle miesa,kielbasy,boczku daje na 400g fasoli,jedna paczke i pol sloiczka koncentratu np. pudliszki...lyzka koncentratu to zniknie w takiej ilosci fasoli..
Wlasnie zrobilam ten przepis I mam pytanie. Matko boska po co tyle fasoli? wyszla sama fasola I nic wiecej. I nie jest napisane ile wody wlac do tej fasoli. Zeby ta fasolka byla dobra musialabym chyba wlac z 10 litrow wody na taka ilosc fasolki.
O matko ... aż mi ślinka cieknie, a jeszcze śniadania nie jadłam :-) Koniecznie muszę wypróbować przepis przy najbliższej okazji.