Pati, piekny ten Twój schabik. Zrobiłabym ale...chyba nie dostane tu saletry
Megi, nic dodać, nic ująć. Mistrzostwo świata! Tak smaczny, kruchy a zarazem bardzo soczysty schab jadłam tylko jak tato z wędzarni wyciąga. Mam taki, a nawet lepszy z piekarnika. Dziękuję :)))
Alman! Dziękuję za słowa uznania. Fotki pstrykam, bo lubię ale też myślę o Was ))). Płacę za to słono ...bo latam po zagrodzie i ogrodzie szukając ładnych ujęć i oświetlenia a tymczasem ....moja rodzina już ciepłą tartę lub szarlotkę wcina. Kawą, herbatą lub nalewką się raczą - wtedy ja docieram do stołu. A kiedyś dołączę fotkę stołu i zastawy , która na mnie czeka i .... mama od której zawsze dostaję po uszach. Niedobra, niewychowana córka
Delikatnie rzecz ujmując, nie przepadam za jesienią, jednak fotki są tak urokliwe, że w takim wydaniu nawet mi się podoba. Jestem pod wrażeniem Twoich fotorelacji zawsze... pstrykaj jak najwięcej i zamieszczaj tu...jestem zachwycona. Dziękuję.
Miło mi ...Pati..
Piękne fptki, z ogromną przyjemnością oglądam Twoją jesień :)).
Dziękuję..Lea starałam się poszukać kolory jasne i ciepłe, resztki lata.
Miło popatrzeć na te listopadowe ciepłe barwy, które raczej nie przypominają tych typowo jesiennych. Jeszcze prezentują się całkiem świeźo, są pełne koloru i uroku. :))
Tak ekkore ... małe zgrabne z takimi kotlecikami nie ma problemu przy odwracaniu na patelni , biorąc pod uwagę luźną masę .
Miło mi, że kotleciki znalazły Twoje uznanie .
Peany peanami ...czekam na Twoją opinię Pati.. )) A dobór ziół jest absolutnie dowolny i ...dobrowolny
Schab właśnie zatopiony w zalewie. Czekam 4 dni, piekę, smakuję i komentuję, chociaż po takich peanach chyba zbyteczne hihihi. Zamiast ziół dalmatyńskich dodałam zioła prowansalskie, za radą Iwci:).
Mnie się rozwaliło akurat. Ale to nie wina przepisu - tylko moja, bo zamiast zrobić kotlety jak placki ziemniaczane, małe, zgrabne - umyśliłam sobie wielkie schabowe. No i przy próbie odwracania się rozlazło. Także przestroga dla innych. W smaku - bardzo dobre. U mnie z zieloną pietruszką, kolendrą i szpinakiem. Do powtórek raczej na pewno.
Dziękuję za "jesienne klimaty", to moja ulubiona pora roku. :)