Wiernikosia,dobrze zrobiłaś,bo w przepisie zostały użyte świeże,a nie suszone drożdże.
Nie zauważyłam, że chodzi o drożdże suche i zrobiłam z połowy paczki świeżych drożdży. Ciasto wyszło bardzo fajne - zwarte i elastyczne.
Witam - odnośnie ryżu - dodajemy ryż nieugotowany - tak to mam rozumieć?
Bardzo dobra, spróbowałam jako podmianka tradycyjnej cukinii w panierce, którą wykorzystywano u nas najczęściej. Szkoda tylko, że wydaje się takie tłuste :( No, ale czego się spodziewać, ważne, że smakuje wszystkim. Pozdrawiam :)
Również robię podobny makaron (przepis z czasopisma),dodaję ser pleśniowy zamiast kremowego,słodką śmietankę i (opcjonalnie) suszone pomidory i oliwki.Jedyne,co inaczej przygptpwuję,to:
Nie przelewam makaronu zimną wodą i sos dodaję do makaronu (nie na odwrót) i pozostawiam go tak pod przykryciem ze 2 minuty.
Te rady spotkałam już wielokrotnie w programach kulinarnych i,po wypróbowaniu,przyjęłam w praktyce na stałe.To faktycznie logiczne,że nie hartowany makaron przyjmie łatwiej smak sosu.
Przepis rewelacja !! na zawsze zawita w Moim menu :) POlecam
Robiłam kilkakrotnie, trzymałam się dokładnie przepisu. Pycha. Polecam i dziękuję
Dobre, faktycznie dość czasochłonne. Nie dałam chili w strąku, tylko trochę piri piri.
Robiłam wielokrotnie, jest świetne! Czasem, gdy bardzo mi się spieszy, używam zmielonego mięsa - wtedy można dusić krócej.
Podejrzewam, że po rozwałkowaniu można by tym ciastem obdzielić pół wojska, ale osobiście nie wałkuję, bo (może to wina piekarnika) ciasto opada :) Nie jest grube, wychodzi raczej średnie :)
Z tej ilości mąki wyjdzie pewnie bardzo grube ciasto? W ogóle to przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę jajka w cieście na pizzę i taką ilość oleju. Ja swoją robię z 250gr mąki i dwóch łyżek oleju, poza tym na wodzie i starcza na normalną formę:) Mimo wszystko ciekawy przepis.
może i był juz 4 lata temu ale ja widze go pierwszy raz i pomysł mi się podoba a zresztą tyle na tej stronce przepisów że nie sposób wszystkie obejrzeć
OK.. pozwólcie, że sie wypowiem bo to ja głównie zainteresowana i aktywna tu byc powinnam :) Cóz najwazniejsze o czym zapominacie sa usmiechniete miny naszych bliskich gdy zmeczone i urobione po pachy podajemy misternie przygotowany posiłek - i niech pamięta o tym każdy kto chce sie tu kłócić i zbierac laury kogokolwiek. tak naprawde to kazdy z nas jest autorem jakiegos przepisu jesli nawet doda choć małą cześć od siebie. Tyle w temacie :) Trzymajcie sie cieplutko :)