a ja do mąki polecam dodać majeranek [pycha
przykro mi, że Ci nie smakowało:( co do wodnistości ryby, to napewno kupiłaś po prostu niedobrą rybę- nie warto kupować najtańszych mrożonek z hipermarketów, bo faktycznie, są okropne. Ja staram się kupować tylko mrożone- paczkowane ryby np. Superfish. A co do tego, że curry i pomidory nie pasują do siebie... no coż, to twoje zdanie, bo jest to dosyć częste i popularne zestawienie...
ciacho odlot ale mam jedno pytanko:czy ciasto z sezamem ma być takie twarde?? nie ujmuje ta twardosc nic w smaku ale kroić ciezko:)
przepis dobry, ale ja robię troche odwrotnie - najpierw smażę lekko wątróbki, potem dodaję cebulę i jabłka i podduszam całość - wszystko przepysznie "przechodzi"
pozdrawiam
Chyba urosłam :-))))) Dziekuję za wszystkie miłe słowa. Nawet nie wiecie jaką przyjemność mi to sprawiło. To bardzo budujące dla takiej "raczkującej" gosposi jak ja ;-)
Nasącz ciasto ponczem z dodatkiem nie wypitego przez śliwki alkoholu - w sumie ilosć alkoholu będzie taka sama.
Moje ciasto prawie gotowe - jeszcze tylko zrobić polewę. budyń pomimo tego, że ugotowany na podwójnej ilosci mleka wcale nie był rzadki - tyle, że krem nie będzie tak sztywny jak w przepisie, no i się ciut zwarzył, za późno wyczytałam jak uratować, ale następnym razem będzie dużo lepiej
zastanawiam się czy nie dałoby się w tym upchać suszonych fig ze świąt??
To poezja smaku, tymi śledziami zachwyciła się cała moja rodzina, sąsiedzi, zawiozłam je do teściowej w Bieszczady, była pod wrażeniem moich umiejętnosci kulinarnych a to przecież ten przepis jest tak doskonały, że nawet ja nie mogłam go popsuć, polecam wszystkim miłośnikom dobrego smaku, wasze podniebienie pokocha te śledzie
Próbowałam przyżądzić kurczaka z Twojego przepisu Magdo na święta. Niestety dwa razy bardzo boleśnie zacięłam się przy wyjmowaniu kości, i w rezultacie kurczak wylądował w garze. Zrobiłam z niego galaretę. Tata mnie jednak pocieszył. Nastepnym razem, on zajmie się wyjęciem kości, a ja nadzieniem. Pozdrawiam:)
krem jest zimny,nie za rzadki... a robiłam zawsez na masle i było ok...a teraz pogrom normalnie.Chyba sie wezme za te palme albo Kasie jak niektórzy proponowali...Ale mam obawy:(czy nie czuc tej margaryny w masie????dzieki za odpowiedz:)
Nie martw się ekkore. Ja mam śliwki abstynentki. Nic nie wypiły hi hi. Wczoraj dostały szlaneczkę rumu i nic . Może rumu nie lubią. Ale tak poważnie - roztargniona jestem. Tyle razy czytałam ten przepis, ale jak doszlo co do czego to chlup rum do śliwek i już. Dopiero dzisiaj wiem - nie obgotowałam śliwek. Spróbuje jeszcze raz. Tylko co zrobić z tymi śliwkami? Może dodać do jakiegoś piernika? Poradźcie. Przecież ich nie zjem a wyrzucić szkoda. Ile to ciasto powinno "dochodzić" przed podaniem na stół?
Zrobiłam dzisiaj na obiad i jest baaardzo dobre. Dużo tego wyszło i chyba zamrożę część to będziemy mieli na "później".
Kiedyś robiłam bezy i żeby nie było efektu nierozpuszczonego cukru trzeba było najpierw zagotować go z niewielką ilością wody i taki"syrop"gorący dolewać do ubijanej piany.Efekt był murowany!!Piana pięknie się ubiła i bezy wyszły znakomicie.
Na pewno wyprobuję! Pozdrawiam ;-)
jejjjjjjjjjjjjjjjjj, ale pysznie wygląda....coś mi się zdaje,że niedługo wykorzystam ten przepis ;-) Pozdrawiam.