Dziwne. Byly oieknie wypisane jedne pod drugimi!!! Najpierw trzy razy nie udalo sie dodac przepisu a teraz wyglada w taki sposob!!! Koszmar. Postaram sie poprawic, choc pewnosci nie mam, ze po edycji znow nie bedzie wygladac tak samo. Dzieki za uwage. :) powinien wygladac tak:
Scones. Truskawki i smietanka. Pyszne! 2,5 szklanki maki pszennej1/2 lyzeczki soli2 lyzeczki proszku do pieczenia1/2 lyzeczki sody oczyszczonej110 g zimnego, pokrojonego masla1/4 szklanki mleka1/4 szklanki smietanki kremowki1/3 szklanki cukru1 duze jajko1 lyzeczka ekstraktu waniliowego1 szklanka truskawekLukier: 3/4 szklanki cukru pudru3-4 lyzki smietanki kremowki1/2 lyzeczki ekstraktu waniliowego
2 lyzki cukru do posypania przed pieczeniem
Make, cukier, sol, proszek do pieczenia, sode mieszamy. Osobno mieszamy jajko, smietanke i mleko. Do suchych skladnikow dodajemy posiekane bardzo zimne maslo, mieszamy przy uzyciu 2 nozy do polaczenia z suchymi skladnikami, najszybciej jak mozemy. Dodajemy 3/4 mieszanki mleczno jajecznej (pozostala czescia posmarujemy buleczki przed pieczeniem) i ekstrakt waniliowy. Mozliwe, ze bedzie trzeba dodac ok 1-2 lyzki mleka wiecej, w zaleznosci od maki. Dodajemy pokrojone w duze kawalki truskawki. Zagniatamy. Dzielimy ciasto na dwie czesci, kazda podsypujemy maka i formujemy kolo ok2 cm grubosci. Kazde dzielimy na 8 czesci. Ukladamy na blasze wylozonej papierem do pieczenia. Jesli chcemy, by scones byly super kruche i maslane, schladzamy ciasto przez 30 minut. Smarujemy pozostala masa mleczno-jajeczna. Posypujemy cukrem. Pieczemy w 200stC przez 15-18 minut. Skladniki na lukier mieszamy, polewamy lekko przestudzone buleczki, podajemy.
Przepraszam, ale musze pomarudzić. Strasznie źle się czyta listę składników bez przecinków...wszystko się miesza w jedną całość
i dobrze zrobiłaś...pozdrówka
Ja też mam " vegetę " co do grama z książki Thermomix - ale różni się częściowo składnikami a przede wszystkim ilością - niczego nie ma na 1 łyżeczkę ani na szczyptę. Najważniejsze że s w o j a i smaczna
Arturze......od razu wiedziałysmy żeś "jajcarz" i nie obrazisz się jak trochę pożartujemy . Tez często używam takiego zwrotu.
A Twoje rady bezcenne i do wypróbowania :)
Ja aby jaja nie pekały solę troche wodę.
Zuza ! Dziękuję za miłe słowa ..Rybka może istnieć pod nazwą po japońsku czy chińsku ale czy mieszkańcy dalekiego wschodu znają korniszony ? Aby uniknąć dyskusji ''ochrzciłam'' pomidoro.. )))
Megi,a w moich zbiorach to ryba po chińsku, pod taką nazwą dostałam przepis od koleżanki wiele lat temu. Jedyna różnica - u mnie rybę panieruje się /obtacza/ w cieście naleśnikowym. Jest pyszna, więc zachęcam do korzystania z przepisu Megi. A, ja tylko na zimno..
Gotowałam już kilka razy. Zupa jest pyszna. Sprzedałam przepis koleżance i też się zajadała.
Słuchajcie..... Panie i Panowie.... 1. "miętko" - ja ten przepis tak nazwałem (to nie pomyłka językowa), Nazwa przepisu miała przyciągać ludzi, którzy lubią zjeść w niedziele rano smaczne jajeczka na miękko…. 2. Określenia czasowe, (które testowałem) np.: 3,7 min - to - 3 min - 70 s….. 3. Leciutko końcówką ostrego noża przekuwamy skorupkę jajka od spodu (jajko ma górę mniejszą i dół ,tam leciutko stukamy aż się zrobi mała dziurka) to obniża ciśnienie w skorupce i jajko nie pęka.. Polecam Wam i pozdrawiam Artur
A jajka przekuwamy na co? Na miecze czy na pogrzebacze? To oczywiście żart jest bo rozumiem że o przekłucie chodziło
Robię podobną, tylko nie daję papryki, dodaję za to suszoną cebule ;)
U mnie jak chce na "miętko" to klepie 3 Zdrowaśki, Jak na twardo to 10 min.
justynna232 piękne bułeczki Tobie wyszły narobiłaś mi smaka więc będzie trzeba upiec :)
Fajna kuleczka się tworzy po odcieknięciu, nigdy nie ważyłam kulki następnym razem jak zrobię to zważę :)
To chyba saper bo taka precyzja....hehee
Swoja droga warto wypróbować ....
U mnie jak ma być na twardo to wychodzą lejące i na odwrót jak na "miętko" to można okna wybijać...:D:D