przepis na malutką blachę (25x15x6 cm):
1 szklanka mąki bezglutenowej (wsypuję do szklanki 3 kopiate łyżki mąki kukurydzianej, 3 kopiate łyżki mąki ziemniaczanej, i szklankę do pełna uzupełniam gotowym miksem ciasta naleśnikowo-pierogowo-makaronowego firmy Bezgluten)
1 jajko
1/4 kostki margaryny
1/2 szklanki cukru ( do szklanki wsypuję 1 cukier wanilinowy i do tej 1/2 wysokości uzupełniam zwykłym cukrem)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki mleka
kilka truskawek (nie za dużo bo ciasto będzie zbyt mokre)
1. Margarynę kroimy na mniejsze kawałki i rozpuszczamy w garnku (uważamy, żeby nie zagotować).
2. Do ciepłej margaryny dodajemy cukier, mieszamy łyżką. Mieszankę odstawiamy do wystudzenia.
3. W tym czasie przygotowujemy sobie truskawki - myjemy, odsączamy, obieramy z szypułek.
4. Do przestudzonej margaryny z cukrem dodajemy jajko i miksujemy na wolnych obrotach. Dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i dolewamy mleko. Miksujemy aż ciasto będzie gładkie.
5. Ciasto powinno mieć konsystencję lejącą, gęstej śmietany, jednak nie zbyt płynną (bo truskawki nam się "utopią" :)
6. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto i układamy na nim truskawki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170oC (u mnie góra + dół + termoobieg). Pieczemy na złoto, do suchego patyczka.
Jeszcze wytłumaczę się, dlaczego przepis na taką małą ilość :) Robię to ciasto zazwyczaj w wersji bezglutenowej (z ilości podanej w przepisie) oraz glutenowej (dla reszty domowników, z podwójnej ilości), ponieważ nie chcę, aby ciasto z owocami "stało" dłużej niż 2 dni, a podana ilość znika w ciągu 2 dni, wchłaniana przez jednego osobnika :)
Do ciasta zamiast truskawek można dodać drobno pokrojony rabarbar, jest równie pyszne :)
Smacznego !
Czy ta gotowa mieszanka jest konieczna? może mogę użyć mąki ryżowej? ziemniaczanej mąki też jakoś nie widziałam :(
Akurat w tym przepisie ilość gotowej mąki bezglutenowej jest niewielka, dlatego myślę, że z powodzeniem możesz ominąć tę gotową mąkę, uzupełniając szklankę innymi mąkami bezglutenowymi. Mąka ziemniaczana dość często jest w sklepach - zazwyczaj stoi obok skrobi ziemniaczanej, czasami gdy nie mam mąki ziemniaczanej używam właśnie skrobi ziemniaczanej.
Dość długi okres czasu robiłam ciasta z mieszanki mąk: kukurydzianej, ziemniaczanej i ryżowej. Od czasu do czasu dodawałam troszkę gotowego miksu, ponieważ był dla mnie trudno osiągalny i stosunkowo drogi. Ciasta wychodziły dobre w smaku, w konsystencji - często kruszyły się, tak jakby zapychały budzie podczas jedzenia. Któregoś dnia przełamałam się i zrobiłam ciasto składające się w większości z gotowego miksu mąk i... nie ma porównania. Ciasto z gotowego miksu nie odbiega smakiem ani konsystencją od glutenowych wypieków, i widzę, że mój bezglutek je chętniej te ciasta :)
Mam na wykarmieniu jednego bezglutka, dlatego stwierdziłam, że będę piekła wszystko w wersji bezglutenowej, z mniejszych porcji, tylko dla niego, z gotowych miksów, a dla reszty zwykłe glutenowe, przez co wolniej będę zużywała bezglutenowe mąki. Teraz raz na jakiś czas robię zakupy na Allegro, kupuję większe ilości mąk, makaronów, proszków do pieczenia bezglutenowych i mam np. na pół roku, lub więcej spokój :)
Aha jeszcze jedno mi się nasunęło, wytestowałam dość dużo różnych miksów gotowych mąk, dlatego podzielę się jeszcze moim spostrzeżeniem. Miks gotowych mąk miksowi nie równy :)
Osobiście używam miksów firmy Bezgluten, próbowałam też miksów firmy Schar, ale one bazują na skrobi kukurydzianej i ciasta są dość żółte po upieczeniu, oraz sypkie. Osobiście wolę miksy Bezglutenu bazujące na skrobi pszennej bezglutenowej :)
Kolejny świetny przepis na ciasto bezglutenowe. Pokusiłam się o zrobienie z podwójnej porcji i z rabarbarem. Wyszło wspaniałe. Zapomniałam tylko zdjęcia zrobić:)