3kg jabłek (obranych i bez pestek)
2 czekolady białe
3szkl cukru
400ml wody
5 opakowań budyniu waniliowego
1/2 płaskiej łyżeczki kwasku cytrynowego
Jabłka zmiksować w malakserze na papkę wrzucic go garnka Dodać wode czekoladę cukier i kwasek. Zagotować. Jak jest gorące zmiksować jeszcze raz ale blenderem na gładką masę.Przestudzić. do ciepłej masy wsypać wszystkie budynie zmiksować blenderem.Wstawić na mały ogień ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia.Nakładać w słoiki i pasteryzować 20 min na wolnym ogniu.Smacznego:)
PS. Można do tego dżemu dać więcej czekolady zmniejszając ilość cukru ale to trzeba już robić na oko żeby nie wyszło za mdłe. A dżem jest przepyszny każdy kto jego spróbował chciał zaraz przepis ja nie wiem czy mi mojego starczy na zimę tak go wcinamy:)
Zrobiłam:) Jest przepyszny. Czuć smak białej czekolady. Ale przyznam, że tych budyniów nie dodałam. Kupiłam, ale w krytycznym momencie stwierdziłam, że ta mąka nie pasuje mi do dżemu:) Sądzę, że chodziło o ten śmietankowy aromat, więc dodałam dosłownie 5 kropelek zapachu śmietankowego.
Aha i cukru jakieś 1,5 szkl, może mniej. Trzeba sypać po trochu i próbować;)
Z tej ilości składników wyszło mi 13 słoiczków 200 ml.
Aha i zamiast kwasku dałam sok z połówki cytryny.
Swietny pomysł na jabłeczne przetwornictwo! Starałam się trzymałać przepisu, jednak i tak dałam jedynie 2 szklanki cukru, a posmak czekolady jest ledwie wyczuwalny. Nie miałam też kwasku cytrynowego - dodałam sok z połowy cytryny. Wyszła bardzo smaczna masa. Dziękuję za przepis i polecam!
Dżemik zrobiony :)
Smakuje wybornie z goframi, myślę ze do naleśników też się doskonale nadaje
lecz z chlebem ..... nie moj smak
Polecam
Rewelacja :) Ja dałam mniej cukru ale miałam wyjątkowo słodkie jabłka. Poza tym trzymałam się przepisu. Polecam do naleśników, gofrów, tostów a nawet do lodów ;)
Robiłam sok z jabłek, a że mam starą sokowirówkę, która robi sok z miąższem, to go potem odcedzam. Z racji tego, że szkoda mi tą pulpę wyrzucić to postanowiłam zrobić ten dżem. Były tam jabłka, marchewka i pomarańcze więc i smak ciut inny. Wszystko zrobiłam tak jak w przepisie...czekolada, budynie, ciut mniej cukru zapakowałam w słoiczki, zagotowałam i wyniosłam do piwnicy. Sama jestem bardzo ciekawa co z tego wyszło i czy to przetrwa.