1. Bazylię ucieramy ze świeżo zmielonym pieprzem, odrobiną oliwy, skórką i sokiem z cytryny. Tak sporządzoną marynatą zalewamy tuńczyka i odstawiamy na kilka minut.
2. Do garnka z wrzącą, osoloną wodą wrzucamy makaron i gotujemy wg przepisu na opakowaniu.
3. Jak tylko wstawimy makaron, podsmażamy na rozgrzanej oliwie anchois (około 1 minuty). Dorzucamy czosnek, chili, kapary i oliwki oraz świeżego tuńczyka (tuńczyka z puszki dodajemy trochę później!) i smażymy kilka minut.
4. Dodajemy pomidory, tuńczyka z puszki oraz wino i dusimy 4 do 5 minut.
5. Łączymy odcedzony makaron z sosem, podajemy posypane natką pietruszki.
Jestem zachwycona tym daniem z 2 a może nawet z 3 powodów. Po pierwsze smakuje rewelacyjnie, po drugie przygotowanie tego dania zajmuje tyle czasu co ugotowanie makaronu a po trzecie smakuje mojemu mężowi, który jest znanym mięsożercą i generalnie nie przepada za makaronami, ale to już chyba przeszłość!
Przepis pochodzi z ksiązki Jamiego Olivera "Moje obiady".