40 dag miodu
40 dag cukru
80 dag maki
4 jaka
1 szkl. smietany (lepsza kwasna)
1 lyzka sody
1 lyzka przyprawy do piernika
bakalie (orzechy siekane, migdaly, rodzynki, smazona skorka cytrynowa lub pomaranczowa... u mnie bylo ok. szkl.)
ewentualnie 1 czekolada do polania
Miod i cukier zagotowac, ciagle mieszajac. Do letniego jeszcze dodac po jednym jajku ubijajac mikserem. Nastepnie ciagle ubijajac dodajemy smietane wymieszana z soda, przyprawe do piernika i po trochu make. Ucieramy bardzo dobrze na gladka mase. Na koniec dodajemy bakalie, ktore jest dobrze wczesniej opruszyc w odrobinie maki.
Ciasto mozna upiec, ale mozna tez zostawic w chlodnym miejscu na 2-3 dni, zeby stwardnialo. Piec ok. godziny w 180-190°C.
Najlepiej jest piec w waskich blaszkach np. keksowych napelniac je troche za polowe blaszki. Ja upieklam z polowy porcji w tortownicy 26cm z kominkiem. Wierzch mozna polac czekolada i dowolnie udekorowac.
Przepis dostalam od swojej kuzynki, a ona od prawie 100-letniej sasiadki pochodzacej z Anglii.
Smakuje najlepiej jak troche polezy w zamknietym pojemniku lub owiniety folia, zeby nie wysychal. Zawsze sie udaje i mysle, ze jest swietny dla poczatkujacych gospodyn i nie tylko.
Smacznego!!!
Ależ on pysznie wygląda w przekroju!
No wlasnie sama bylam zaskoczona, jak wysypala sie taka niespodzianka ze srodka, pozdrawiam..
Stokrotko, czy do tego piernika nie dodaje się żadnego tłuszczu typu masło,margaryna? Ile dać śmietany - szklanka 250ml czy mniej?
Ulla, dokladnie tak, jak napisalas, tylko szkl.-250ml. kwasnej smietany i zadnego innego tluszczu, za to 4 jajka, to sporu, bo w innych przepisach jest ich mniej, ale to pewnie zamiast tego tluszczu. Serdecznie pozdrawiam.