Mięso,warzywa i grzyby umyłam.Następnie wszystko sobie pokroiłam w paski,jedynie czosnek w plasterki i cebulę w półkrążki. Ryż ugotowałam na sypko. Do dużej głębszej patelni wlałam olej i wrzuciłam pokrojone mięso,doprawiając je papryką czerwoną w proszku,solą pieprzem kolorowym,curry,przyprawą do kurczaka i sosem chili z czosnkiem. Wszystko razem podsmażyłam mieszając. Jak kurczak już był usmażony dodałam wszystkie warzywa i boczniaki.Delikatnie jeszcze posoliłam,dodałam pieprzu i dusiłam pod przykryciem od czasu do czasu mieszając do miękkości warzyw. Wyjełam rondel do którego wsypałam wcześniej ugotowany ryż a następnie przelałam całą zawartość patelni z warzywami , piersią i sosem jaki nam się wytworzył .Dodałam natkę pietruszki wymieszałam i gotowe....
Może warto zmienic nazwę, bo potrawa wygląda apetycznie, ale nazwa nie zachęca do wypróbowania:)
Przypuszczam że nazwa wynika z tego że potrawa to resztki z lodówki. Takie danie na koniec tygodnia.
Nie dziewczyny nie bede zmieniała nazwy,poniewaz wszystko jest pomieszane z poplątanym i dlatego tak to też nazwałam. Brzydka nazwa dania ale w smaku pyszota ;)
To może być smaczne!!!
Wypróbuję ale bez boczniaków bo dla mnie to bez sensu - uważam, że boczniaki są bez smaku
emeska1974,spróbuj na pewno ci posmakuje :-)