w zasadzie jest to propozycja udekorowania tortu. Za masą cukrową nie przepadam; owszem takie torty są piękne ale zdecydowanie wolę dekoracje z kremu, więc parę lat wcześniej jak córka lubiła takie bajki zrobiłam na tort taka oto dekorację, wyglądem nie bardzo przypomina Calineczkę ale córcia była bardzo zadowolona
Wierzch również ozdobiony tym samym kremem; do koloru zielonego dodałam galaretkę agrestową, do różu budyń wiśniowy. Najgorszy kłopot był ze skrzydłami powinny być ciemno bordowe bądź fioletowe ale za nic w świecie nie mogłam uzyskać kolorku w końcu dodałam sok z jagód i wiśni bo jak były same jagody kolor był szarawy. Skrzydełka oprószone dodatkowo srebrnymi kulkami roznieconymi w moździerzu…. Na foli spożywczej narysowałam obrazek i wyciskałam krem. Na noc wrzucony do zamrażalki…a potem przełożony na tort
Jak ktoś zdolniejszy plastycznie to można od razu na torcie stworzyć obrazek ;)