Wieprzowina w sosie cebulowo-kminkowym

1. Szynkę kroimy w plastry jak na kotlety schabowe, lekko je ugniatamy, żeby szybciej skruszały. Doprawiamy porządnie solą i pieprzem.

2. Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy szynkę partiami, smażymy z obu stron na złotobrązowy kolor. Po przesmażeniu przekładamy mięso do głębszego naczynia, w którym będzie się ona dusić.

3. Następnie na tę samą patelnię wrzucamy 3 pokrojone w pióra cebule. Smażymy chwilkę, aż się zezłocą, po czym dorzucamy do naczynia z mięsem.

4. Na patelnię wlewamy trochę wody, żeby zebrała całe pyszne smaki i aromaty, po czym dolewamy ją do mięsa i cebuli.

5. Do duszących się specjałów dorzucamy sporą garść kminku (ja daję całe opakowanie). Mieszamy i zostawiamy mięso, żeby dusiło się na wolnym ogniu ok. godziny (być może dłużej, zależy od świeżości i jakości mięsa) dolewając, w miarę potrzeby, wody.

6. Gdy mięso już będzie kruche i miękkie, wyjmujemy je ostrożnie na talerz, starając się, żeby jak najwięcej cebuli i kminku pozostało w naczyniu.

7. Pozostały sos przecedzamy przez sitko (dla leniwych - blendujemy, ale wtedy będą nam wchodzić w zęby ziarenka kminu), starając się, żeby nie stracić pysznego musu z cebuli.

8. Łyżkę mąki wsypujemy do szklanki, zalewamy odrobiną ciepłej wody (żeby się rozpusciła), mieszamy po czym dodajemy śmietanę. Wylewamy to na sos, żeby zgęstniał.

9. Do sosu z powrotem wrzucamy mięso, dusimy jeszcze chwilę, żeby smaki się przegryzły i...

Voila! Smacznego!

PS. Takie mięsko najlepsze jest z pampuchami, czyli kluskami na parze, które można zrobić samemu, albo kupić w markecie. Sos idealnie się w nie wtapia. A jak jeszcze doda się do tego ogórka kiszonego..... Mniam!