Ziemniaki nigdy nie kojarzą się nam z kuchnią indyjską,a niesłusznie. W rodzinnych restauracjach hinduskich w Berlinie jadłam różne potrawy z naszych poczciwych pyr np.Karahi.W domu zaś z lenistwa
wymyśliłam własną dość nieortodoksyjną wersję i nazwałam ją
ziemniaki garam masala.Najlepiej wychodzi w prodiżu
,ale w piekarniku też dobrze wyjdzie.
Przygotowanie:
Do nasmarowanego prodiża lub żaroodpornego naczynia wrzucamy ziemniaki posypujemy dość dużą ilością masali ,skrapiamy sosem sojowym , pieczemy w około 180-200 st.a sami idziemy wejść na
Wielkie Żarcie .po 20 min.sprawdzamy co się dzieje ,ewentualnie dodajemy tłuszcz i ziemniaki przewracamy na drugą stronę,ja jeszcze skrapiam raz sosem.Po około 10-15 min są już gotowe.Jak się ma w domu mięsożercę można wrzucić na ziemniaki biust z kurczaka posypany uczciwie garam masala i dalej postępować jakby go nie było.Dobrze do tego pasuje mix sałat w jogurcie-po
prostu rwę co się nawinie pod rękę-przeważnie to masłówka,trochę rzymskiej lub dębolistnej, lodowa dodaję mocno popieprzony,osolony gęsty jogurt turecki lub grecki(można dać łyżeczkę majonezu) i voila jedzonko gotowe.
Gaga ze Skład Towarów Różnych