You are here: / / Ananas Berżenicki

Ananas Berżenicki

15k
0
12
View all comments (12)
Show previous comments
DorDa

(2011-08-17 23:13)

I ja, pozwolicie, wtrącę swoje trzy grosze do smakowitych wspominków. Kosztele miałam przyjemność ostatnio kupować u "babci" z jej starego ogródka pod Białymstokiem. Boskie, sssłodziuudkie, ech... Ale mam jeszcze bardzo przykrą wiadomość, a`propos szarej renety. U nas ( tzn. w Białymstoku) wycięto ostatnie szare renety, które można było spotkać w naszym zakątku Polski. O zgrozo sad był na terenie mojej uczelni (FUW w B-stoku) pod samym nosem zakładu biologii. Dziś już wiem, że było to unikatowe stanowisko tych drzew w całej Europie. No myślałam,że dyplom w proteście na kołku powieszę!!!

bogdzia

(2011-08-17 23:29)

Muszę się pochwalić, że w zeszłym roku posadziłam kosztelę. W tym roku miała jedno jabłko, pielęgnowałam je, bo strasznie chciałam sobie przypomnieć jej smak. I co? I nic!

Dziecię mojej koleżanki poszło na maliny do mojego ogrodu i mimo, że na podwórku papierówka zrzucała już swoje złote skarby, to obdarła jedyne jabłuszko tak wyczekiwane. Zaraz mi się przypomniała scena z " Seksmisji" z zerwaniem świętego psiara. No cóz, poczekam do następnego roku i opowiem co u mojej koszteli.

Wkn

(2011-08-17 23:52)

bogdzia, ojojoj, życzę Ci z całego serca, żeby w przyszłym roku również pojawiły się owoce na Twojej młodziutkiej koszteli. Może się pojawią, bo jeszcze młodziutka. Później, gdy już na dobre wejdzie w okres owocowania, ta odmiana rodzi plennie co drugi rok. Będę się rozglądać za kosztelami tej jesieni, może na większych rynkach je znajdę - w końcu sadzonki tych jabłoni są dostępne dla sadowników, więc i owoce powinno dać się kupić - może jeszcze przyjdzie moda na stare odmiany - wszak babcia kosztela niemal z baroku pochodzi :)

Wkn

(2011-08-17 23:53)

DorDa, byłoby bardzo niedobrze dla naszych kubków smakowych (kochających  jabłeczniki nad życie!), gdyby szare renety poszły w ślad za złotymi. Boskoop to nie to samo, niestety. Jest ładniejszy, ale nic ponad to :/

bogdzia

(2011-08-18 08:54)

Kosztelę kupiłam, nie uwierzycie, ale w OBI w Olsztynie. Miałam trochę wątpiliwości czy się przyjmie, jednak wszystko było ok. Klimat na mojej warmińskiej wsi jest trochę surowy, a i zajączki zimą podchodzą pod zabudowania, więc na wszelki wypadek opatuliłam ją mocno i całe szczęście, bo śniegu było bardzo dużo i szarak obgryzł sąsiednie drzewko na wysokości około metra.

A swoją drogą, te stare odmiany pochodzące z naszych regionów jakoś łatwiej się prowadzi. Nie atakuje je tak mszyca i choroby, nie wymarzają. Co prawda, te nowe odmiany może i mają piękniejsze owoce, ale bez chemii się nie obejdzie, a i robaka w nich nie uświadczy.

Wkn

(2011-08-18 09:04)

Zające podobno jeszcze bardziel lubią korę młodych Piorosów, więc wyobraź sobie, co by się działo, gdybyś tę drugą odmianę posadziła. Na Twoim miejscu jednak też wybrałabym Ananasa - jest pyszny, choć mniej trwały. Ostatnio odkryłam też jabłka Sunrise - ich smak bardzo mi odpowiada, są niezwykle soczyste i orzeźwiające, kwaskowe i chrupiące, o miękkiej skórce - takie jak lubię :)

Write comment
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close