Sałatka jest rewelacyjan!! Dziś ją zrobiłam i okazało się za mało, bo wszystkim tak smakowała:) Napewno często będę ją robić:) Dzięki za pyszny przepis:)
robiłam kilka razy spody z herbatników i są naprawdę pyszne, poza tym takie inne, niż zwykłe kruche:)
Polecam to ciasto, robiłam go chyba z przepisu z dodatku kulinarnego z Gazety Wyborczej. Naprawdę bardzo dobre- zwłaszcza dla fanów kokosu:D
No to już wiem, jakie ciasto jutro robię:D
ja dodaję jeszcze czasem pianę z białek- wtedy sorbet jest bardziej puszysty a nie zmrożony "na kość":P
taaak, ciasto z ziemniakami to podstawa! Tak robi je większość sieciowych, dużych, znanych pizzeri.
dzięki:) hmm... nie wiem dokładnie ale tak ok. 30- oczywiście zalezy też jakiej wielkości je zrobisz:)
tak, surowe- tzn. one tak naprawdę nie są surowe, po odmrożeniu nadają się już do jedzenia:)
Trzeba zagnieść. Sposoby są właściwie 2: albo lekko rozwałkowujesz i wykrawasz szklanką krążki z ciasta albo odruwasz ciasto po kawałku i w dłoni formujesz placuszek. moim zdaniem 2 sposób jest chyba lepszy bo do wałkowania ciasto jest chyba za rzadkie. Potem na środek kładziesz trochę marmolady, zlepiasz i delikatnie turlając w dłoniach nadajesz pączkowi okrągły, lekko spłaszczony kształt:)
Tak, to prawda, że gdy doda się za dużo mąki pączki nie są takie puszyste, poza tym trudniej się zlepiają- i to jest najgorsze.
Angela słusznie pytała, czy nie dodaje się spirytusu- tak, czasem dodaję, jak nie zapomnę- ok. 2 łyżki, zaraz dopisze do przepisu.
Bardzo się cieszę, że Wam smakują:) Jest mi naprawdę bardzo miło:) Ja swoje właśnie skończyłam smażyć, wyszło mi około 45 sztuk ale ja robię małe pączki:)
Co do przenoszenia ich ze stolnicy do tłuszczu to ja najpierw cienko posypuję mąką stolnicę, na niej układam paczki i dzięki temu łatwiej mi je odlepić. Oczywiście nadal trzeba to robić bardzo, bardzo delikatnie.
A w kwesti ilości mąki to naprawdę nie wiem jak to jest, bo dziś (znając już Wasze komentarze) dokładnie wszystko odmierzałam, ściśle z przepisem i przyznaję, dosypałam trochę mąki ale tak ok. 20 dag- nie więcej... ciasto musi być raczej rzadkie. pamiętam, że w zeszłym roku zrobiłam takie dosyć twarde i barzdo trudno się wtedy sklejało.
Dziś miałam gości i musiałam zrobić tort, chciałam zrobić Pijaną Śliwkę ale że to musiał być tort więc zrobiłam tort PIJANO- ŚLIWKOWY tzn. zrobiłam o połowę więcej ciasta i kremu, ciasto przekroiłam na pół, nasączyłam, posmarowałam kremem, przykryłam ciastem, nasączyłam, boki i górę posmarowałam kremem no i na górę oczywiście śliwki i czekolada, a żeby wygladało bardziej tortowo boki posypałam startą gorzką czekoladą!:D
tak, zgadza się:) Tak to ten lukier, tylko bardzo cienka warstwa:)
co do oleju to powiem szczerze, że nie wiem na pewno, bo zawsze smażę na smalcu ale myślę, że na oleju też powinny wyjść dobre- dobre są też na PLANCIE do smażenia. A co do lukru, to zawsze robię "na oko" ale robie lukier z cukru i surowego białka jajka- ucieram aż stanie się gęsty i biały.
Nie 4 placki, przepraszam, rzeczywiście źle to napisałam- chodzi o 2 placki, zaraz poprawię:)
A co do baranków to robię je z kruchego ciasta (z tego samego co mazurek)- lukruję białym i brązowym lukrem a brzuszki, gdy lukier jest jeszcze mokry, posypuję kokosem:)