A do jakiej wielkości blaszki to wylać ?
olusiu1 nie radziłabym Ci robić z podwójnej porcji, bo się strasznie urobisz, a z tej podanej wychodzi dość dużo orzeszków.
Nie liczyłam, ale to wszystko zależy jakiej wielkości będziesz robiła kulki (myslę że ok. 50 sztuk)
awonli, tak właśnie wszystko razem zmiksować obojętnie w jakiej kolejności.
Są specjalne młynki do mielenia bakalii, czekolady itp. firmy "Fackelman" kosztuje coś ponad 14 zł. (są dostępne przez cały rok w "Realu") ale ja często mielę w malakserze, bo większą ilość w młynku mielić to strasznie boli ręka, usiłuję wstawić zdjęcie tego młynka, ale chyba nic z tego nie będzie taki właśnie mam Net - no niestety nic z wysyłania zdjęć, pozdrawiam serdecznie
Przecież jest w składnikach przepis na masę którą kładziemy do orzeszków a drugą połową zlepiamy, a dwa tygodnie wcześniej można upiec same łupiny, dopiero potem robimy masę i łyżeczką kładziemy dość dużo masy na jedną łupinkę a drugą łupinkę przykładamy na górę i lekko dociskamy jak coś masy wyjdzie bokami to nadmiar zdejmujemy.
Teraz chyba już nie ma takiego kłopotu z foremkami jak kiedyś (bo ja swoje kupiłam w Czechach, są o wiele fajniejsze niż te u nas), ale chyba najprędzej można je kupić przed świętami.
aniagizmo! biszkopt wyszedł ci cienki bo z 3 jaj nie może być inaczej, i tak ma być, (nie sugeruj się zdjęciem bo na nim ciasto ma dwie części, a biszkopt jest poprostu z większej ilości jaj), natomiast w przepisie są 3 części i tem cienki biszkopt ma być w środku pomiędzy dwoma plackami miodowymi i wtedy to jest dopiero prawdziwy miodownik z przepisu i wg mnie nawet wygląda lepiej niż ten na załączonym zdjęciu, pozdrawiam.
Ja też lubię z ogórkami kiszonymi, ale niestety moi domownicy nie lubią kiszeniaków, dlatego robię pastę bez ogórków, pozdrawiam serdecznie.
Zdjęcie nie wyszło mi za dobrze, może uda mi się dzisiaj zrobić lepsze.
donama, jeżeli mogę coś powiedzieć, to to ciasto po upieczeniu jest właśnie takie gumowate (i dlatego mnie tak smakuje) pozdrawiam.
do izy_bystron, serdecznie Ci dziękuję za pomoc w wyjmowaniu uli, dzisiaj je robiłam wg Twojego sposobu t. zn. na foli i rewelacja bez problemów wychodziły i nic mi się nie zepsuło jeszcze raz serdeczne dzięki (ja bym na to nie wpadła), a oto dowód
Dzięki olusiu1 właśnie jutro (na naszą uroczystość) będę próbować je robić zobaczymy, może tym razem wyjdą, pozdrówka.