Popadłam w nałóg rogalikowy.... Nastepnym razem spróbuję wkleic fotkę o ile zdążę ją zrobić. Rogaliki są cudne z pokrojoną grubo czekoladą albo z serem.
Płaty i papryka maja być marynowane, dobrze rozumuje?
nie w jakiej temperaturze ale jak długo, przepraszam :x
Proszę o podanie w jakiej temperaturze piec te placki. Pozdrawiam
Zrobiłam i powiem Wam, że niespecjalnie..... mialam co próbować :D Zanim ostygły to już ich nie było. Pyszne!!!
Powinnam skomentować ten przepis już dawno, ale ciągle zapominam. Pizzę robiłam po raz chyba piąty i jest jak dla mnie super. Mało roboty a wychodzi smaczna. Mój syn stwierdził, że jest najlepsza :) Teraz robiłam w formie małych pizzerinek, które mnie osobiście lepiej pasują. Dzięki temu przepisowi pizza gości często w moim domu:) Pozdrawiam autorkę
leszek polewa jest puszysta i nie zastyga. To znaczy nie robi się twarda jak polewy sklepowe. Pozdrawiam
Cieszę się, że polewa smakuje i życzę udanych wypieków
Do przepisu podeszłam entuzjastycznie, ale w trakcie przygotowywania byłam coraz bardziej sceptyczna. Zastanawiałam się czy to się ma prawo udać... Efekt końcowy całkowicie mnie zaskoczył. Oczywiscie na plus :) Wędlinka bardzo dobra, soczysta i świetnie się kroi mimo dużych kawałków mięsa w środku. Polecam amatorom domowych wędlin.
monia nie wiem czy zapiekłam, bo to co zostało na drugi dzień podeszło surowym białkiem. Gdyby było upieczone to nie powinno się tak stać. Nie wiem co zrobłam źle :-/
Zrobiłam, choć przyznam, że podeszłam do tego przepisu sceptycznie. Góra smaczna, ale dół jak dla mnie zbyt twardy i ciężki. Nie wiem czy coś zepsułam czy tak ma być.
Zrobiłam, ponieważ ciekawość mnie pożerała...i niestety więcej się nie skuszę Jak dla mnie to mało miało wspólnego z ptasim mleczkiem. Bardziej smakowało mi pianą z białek, chociaż musze przyznać, ze pachniało cudownie. Dodam, ze trzymałam dłuzej 10 sekund, bo po 30 było lekko surowe. Mimo to warto się pokusić, moze komuś zasmakuje :)
Odnośnie parówek, że kazda to MOM i że nie ma dobrych...Wystarczy czytać etykiety i zauważy się, że nie w każdych parówkach jest MOM a są również parówki z szynk,i które zawierają 93 % mięsa. Pomijam różne konserwanty itd, bo tego nie unikniemy. Co do niejadków ... Mój syn parówki nigdy nie tknął a teraz mając 17 lat raz na jakiś czas zje, tylko nie jakieś zwykłe pierwsze lepsze, ale własnie te z szynki. I powiem wam, że mnie to cieszy, bo więcej rzeczy nie je niż je, ale żeby nie było, lekarz mówi że jest całkiem zdrowy :) Podsumowując nie róbmy histerii, że wszystko jest złe, tylko czytajmy co pisze na etykietach. Naprawdę warto. A przepis jeśli tylko skusi jakiegoś niejadka wart jest polecenia :)