tak juz upieczone i doszłam do pewnego wniosku - należy upychać palcami ciasto równomiernie w blaszce - wtedy upieczone jest pięknie równomiernie. w 1 małej keksówce przełożyłam ciasto (jak przekładam drożdżowe) i wyszło niekształtne - polecam - upychać palcami - rośnie prosto jak z linijką :)))jutro wstawię zdjęcia moich cudów. cała jestem przesiąknięta zapachem piernika bo 3 godziny spędziłam w kuchni :)
zupełnie zapomniałam o kostkach (że sa bardzo słone) - dzięki, jutro wieczorem robię :) rodzince nie nie powiem że to wersja bęzmięsna, ciekawa jestem ich reakcji ;)))
miało być "z soleniem potraw"
pasztet robię w piątek, tyle że z masłem. niestety zawsze mam problemy z soleniem przypraw - przeważnie wszystko zasolę ;)) więc czy móglby ktoś mi precyzyjnie określić ile łyżek soli używa do tego przepisu???
mówiłam że rośnie naprawdę sporo :))
ja się za mojego biorę w środę (w piątek miał 3tygodnie). też zajrzałam do mojego - i jakby trochę urósł, więc wszystko jest ok ;)
kochana tu ci nie pomogę ;) ja nie znam się na kremach, a mój piernik przełożę marcepanem i powidłami. ale napewno ktoś ci doradzi na forum :)
z tych składników podstawowa duża prostokątna - u mnie ma około 25 na 38
milusiu jeśli robiłaś ze skłaników powyżej to nie dasz rady go upchnąć do 1 blachy ;)nie jestem ci wstanie odpowiedzieć dokładnie bo nie wiem jaką masz blachę. ja go będę piec w keksówkach - lubię jak piernik jest wąski - wtedy fajnie się kroi kawałki.jeśli ty pieczesz go w typowej dużej blaszce -to radzę ci upiec kilka placków i potem przełożyć je kremem - bo trudno ci będzie przekroić taki duży piernik ;) i napewno nie dałoby się tego zrobić całkowicie prosto. daję ci 100% że odpowiednio wyrośnie - naprawdę ;) sama zobaczysz, on rośnie naprawdę sporo ;) miłego pieczenia
tak jak najbadziej! mi z ciasta które nie weszło do blaszki upiekłam pierniczki, były pyszne (a że dużo cieńsze od piernika, nie swardniały i zostały zjedzone tego samego dnia)
witaj Kasiu, ja też piękę w tym tygodniu. piernik rośnie dosyć sporo - radzę ci żeby w blaszce nie było go więcej niz 5cm (to też zależy od wysokości blaszki i tego czy będziesz go czymś przekładać czy nie).
Maleno cieszę się że ci smakują ;) wyglądają super
dziś zrobiłam czekoladowe- też przepyszne. cudowny zapach mi się roznosi po domu ;)
tak, to normalne że jest trochę popękane, ale środek będzie mmm ;)) mocno czekolady, zdecydowanie nie suchy ;)
kasiu wszystkiego najlepszego dla mamy z okazji imienin ;) udanej imprezy jutro, mam nadzieję ciasto będzie smakować ;)) pozdrawiam