Nie wiem kto od kogo zerżnął, ale przepis jest jota w jotę taki jak na 'Kwestii Smaku' ;)
A jak taki deserek ma się do Creme brule? Chodzi mi o smak.
O rany.. Dopiero teraz zauważyłam tę różnice waniliowy a wanilinowy.. W życiu nie zwróciłabym na to uwagi! Masz oko ;) W takim razie rzeczywiście chodzi mi o ten waniliowy. Sama w sklepie spotykam się tylko z tymi wanilinowymi, stąd błąd w przepisie. Dzięki! Już to naprawiam
Napisałam do moderatora i to naprawił :) Dziękuję za zwrócenie mi na to uwagi! Pozdrawiam!
Mari, ten komentarz miał być w dyskusji. Okazuje się, że niektórzy wogóle nie widza tego przepisu :(
Jak to?? Nie masz treści po stronie "przepis"? Tam wypisałam produkty potrzebne do sushi wraz z poradami.. Sporo tego wyszło. Nie wiem co się dzieje, chyba zgłoszę problem do administratora, bo części osób się to wyświetla, a części nie...
Jak to?? Nie masz treści po stronie "przepis"? Tam wypisałam produkty potrzebne do sushi wraz z poradami.. Sporo tego wyszło. Nie wiem co się dzieje, chyba zgłoszę problem do administratora, bo części osób się to wyświetla, a części nie...
Nonka nie wiem czy do końca rozumiem, ale wszystkie te składniki są wymienione po prawej stronie :) A bagażowy niech sobie to potem nosi, a co ;)
Mam na mysli ten cukier w którym są pesteczki wanilii. Widać tam czarne drobinki. W cukrze waniliowym tego nie ma. Ja go kupiłam pod nazwą "cukier z prawdziwą wanilią"
Mari, nie mam pojęcia czemu Ci się nie wyświetla prawidłowo.. W składnikach powinna być torba na zakupy i portfel;) Wciąż tak masz?
Skolopendro pomyślałam sobie, że skoro zamieściłam też przepisy na inne elementy do sushi, to ułatwię Wam wyszukiwanie. Teraz wszystko jest w jednym miejscu i mam wrażenie, że chyba tak jest wygodniej :)
Doroto, masz 100% racji z tymi standardami świeżości. To co serwują w niektórych barach to po prostu zgroza. Ale tak jak pisałam są sklepy, które sprzedają ryby i owoce morza z przeznaczeniem na sushi. Kupując w takich nigdy się jeszcze nie zawiodłam. A propo łososia; oczywiście sushi generalnie robi się z surowizny, ale ostatnio jest dosyć popularna wersja maków z pieczonym łososiem:) Podobno nie jest to Europejskie ulepszenie, a pomysł samych Japończyków. Zresztą właśnie na takich makach zakochałam się w sushi. Teraz jem i takie i takie :)
Cała przyjemność po mojej stronie :) Czekam na relację z ucztowania i życzę powodzenia. Chociaż to drugie na pewno nie będzie potrzebne:)
Niestety klęska.. :( Nie wyszły mi te ciasteczka. Sama masa była super, ale po 15 minutach nadal były półpłynne- jak galaretka. Kolejną porcję potrzymałam dłużej w piekarniku i się przypaliły- ale nadal były gumowe.. :(
U mnie to samo- wszyscy narzekają, że za dużo cukru;) Następnym razem dam tylko 1 szklankę i będzie super
Chciałam tylko powiedzieć autorce, że dodałam odpowiedź na pytanie przy kremie brule :) Mam nadzieję, że się przyda:) A przy okazji natknęłam sie na ten przepis i chyba się skuszę :))
To ja może będę umiała coś podpowiedzieć, chociaż nie robiłam kremu według tego przepisu, tylko według oryginalnego (postaram się go zamieścić)
Ja zrobiłam krem w małych miseczkach ceramicznych, bo innych nie miałam, a te miały śliczne kształty;) Możesz też robić w szklanych, porcelanowych i każdych, które nie pękną w piekarniku.
Śmiało możesz przyrządzić w większym naczyniu, ale podzielić będzie go trudno, bo ma konsystencję, powiedzmy, budyniu i po podzieleniu będziesz serwować konsumentom papkę na talerzu ;) Pozatym krem jest słodki, więc je się go małymi porcjami. Po trzecie powinien mieć wysokość ok. 2 cm, bo wtedy są prawidłowe proporcje kremu do karmelowej skorupki. Po czwarte jeśli chcesz zwiększyć grubość kremu (czyli np. do 4 cm.) to musisz zwiększyć czas pieczenia- 50 minut to średnia dla kremu o wysokości 2 cm. Dla większej ilości najlepiej piec na tzw. oko. Po 50 minutach uderz w naczynko i sprawdzaj jak się zachowuje deser. Powinien po bokach już się nie ruszać, a na środku drgać jak galaretka :)
Ale szczerze polecam kupić sobie zestaw tanich jak barszcz małych białych miseczek, bo takie zawsze się w domu przydadzą.