pyszna!! leci u mnie do ulubionych, Osobiście nie lubie tych gęstych fasolek, lubię jak jest lekko gesty sos, ale nie do przesady że łyżka stoi, no i duuuużo marchewki, pora, selera i pietruszki i drobiowego mięcha z kiełbasą :)
pozdr
Robię je już od trzech lat, tzn. odkąd jestem na WŻ, są genialne!!!
szukałam jakichś nowych ogórasów i zaciekawiła mnie ich sama nazwa - watykańskie?!?
od tej pory zawsze goszczą u mnie na stole, mało tego, jak siostra i szwagierka spróbowały tak i one je robią co roku :) Dodam tylko że ja robię w skórce i wybieram takie małe ogóreczki jak palce, na raz do buzi :D Pozdrawiam!!!
Zrobiłam rok temu tę wiśniówkę zakrzewską, niestety za mało, bo tylko 3 litry,
w tym roku znów sięgam po ten przepis bo nalewka naprawdę wyborna, na każdą okazję :)
a poza tym jak już mówimy o bimbrze to nazywajmy to po imieniu - bimber ze śliwek, a po za tym na 20 dni to szkoda zacier nastawiać, dobry bimber robi się po 40 dniach od zrobienia z zacieru,
Szkoda owoców.
ach przepraszam, w cieście jest proszek, nie jest napisane tylko do masy serowej
sernik rzeczywiście pyszny, zrobiłam niedawno dużą blachę, zniknął w przeciągu 1 dnia.
Tylko jedną rzecz dodałam do masy serowej i ciasta, której tu nie było w przepisie-proszek do pieczenia.
Babka wyszła rewelacyjna :D jeszcze nie widziałam żeby moje dzieci tak zajadały jakieś ciasto, poprostu znikało w oczach :) Gdy jej spróbowałam to wróciły do mnie wspomnienia z dzieciecych lat, moja mama zawsze piekła taką babkę cytrynową.
słyszałam o tej hodowli już spory czas temu i też niedowierzałam dopóki nie zobaczyłam o tym reportażu gdzis w telewizji... od tamtej pory pandze powiedziałam stanowczo NIE, kupuję rybę słodkowodną od znajomych i sama filetuję a potem mrożę na różne okazje. W sytuacjach krytycznych kupuję mintaja.
Nie wiem, może nie doczytałam ale wiem że hormonem który wywołuje poród u kobiet jest oksytocyna, Pozdrawiam !!
kupiłam worek suchej karmy dla mojego piesia to nie zjadł nawet jednej chrupki, powąchał i sobie poszedł, miesko i kości owszem zjada, a chrupki musiałam wyrzucic, w końcu spytałam przy najbliższej okazji naszej weterynarki co dawać psu do jedzenia wspominając oczywiscie o kupczych karmach, a ona ku memu zaskoczeniu powiedziała że w 100% lepsze jest jedzenie domowe, nawet codziene resztki obiadowe niż kupcze karmy, ponieważ te ostatnie produkowane są na bazie samych resztek i odpadów łojowych z mięs, bardzo z aromatyzowanych aby lepiej kusiły zapachem, poza tym nic wartosciowego.
Czytając posty przypomniał mi sie wątek o starszej pani-babci i jej pudelki Pusi z filmu Kogel-mogel
ehh BrzoskwinioweWydmy... he he tak się zastanawiałam co to za ciasto i gdy przeczytałam przepis okazało się że to jest własnie to ciasto które dosyć często piekę i którym wszyscy się zachwycają, tyle że w moim regionie jest ono popularne ale pod całkiem inną nazwą. Nazywa się Kora Orzechowa. mniam