Słoiki najlepiej zostawić w szybkowarze do ich całkowitego wystygnięcia. Przy gwałtownym otwarciu szybkowara, zawartość słoików może wykipieć, ponieważ w słoikach jakiś czas nadal panuje wysokie ciśnienie. Nigdy nie próbowałem, czy słoiki wybuchają, wyjmuję je z szybkowara, gdy są lekko ciepłe, nie wrzące. Dzięki za czujne pytanie i Pozdrawiam wszystkich saperów świata ;)
Słoiki najlepiej zostawić w szybkowarze do ich całkowitego wystygnięcia. Przy gwałtownym otwarciu szybkowara, zawartość słoików może wykipieć, ponieważ w słoikach jakiś czas nadal panuje wysokie ciśnienie. Nigdy nie próbowałem, czy słoiki wybuchają, wyjmuję je z szybkowara, gdy są lekko ciepłe, nie wrzące. Dzięki za czujne pytanie i Pozdrawiam wszystkich saperów świata ;)
Słoiki najlepiej zostawić w szybkowarze do ich całkowitego wystygnięcia. Przy gwałtownym otwarciu szybkowara, zawartość słoików może wykipieć, ponieważ w słoikach jakiś czas nadal panuje wysokie ciśnienie. Nigdy nie próbowałem, czy słoiki wybuchają, wyjmuję je z szybkowara, gdy są lekko ciepłe, nie wrzące. Dzięki za czujne pytanie i Pozdrawiam wszystkich saperów świata ;)
No i boczek musi być w kostkę podsmażony i wraz z tłuszczem dodany do szybkowaru. Daje to niepowtarzalny smak i aromat. A do przypraw - koniecznie trzeba włączyć kminek. Wesołego Alleluja i udanych grochówek ;)
Ależ kuleczko, napisałem "przeginasz nieco" tak żartobliwie raczej, więc nie gniewaj się. Absolutnie masz rację z tymi różnicami w szybkowarach, to może być bardzo ważne. Ja tam mam taki 7-litrowy, poza tym po załadowaniu i podgotowaniu stawiam go na mały gaz, gdzie pyrczy te 30-40 min. Szybkowar to całkiem zwyczajny, ale robię w nim od razu cały wagon bigosu, więc muszę ugniatać, co też może wymagać dłuższego pyrczenia. Daję mu wiele przypraw, bo lubię bigos "barokowy", żeby poczuć go w żyłach ;) Aha, dodaję jeszcze rodzynki, trochę suszonych śliwek, curry i cynamonu. Powstaje więc coś niepowtarzalnego o przebogatym bukiecie. Nadwyższ idzie w słoiki i po sterylizacji (w szybkowarze, oczywiście) dojrzewa w piwnicy do następnej uczty. Tak tu wymądrzam się, bo Żona mi pozwala pokombinować z przyprawianiem, a rodzina potem bardzo chwali. Wątroba też wytrzymuje (póki co;)) , no to jazda! Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkich miłośników bigosiku. Nie ma lepszego dania do kochania.
Dla mnie prawdziwa grochówka powstaje tylko z całego grochu. Czy szybkowar musi wtedy pochodzić dłużej? A jeśli tak, to o ile?
ej, kuleczka, przeginasz nieco. Bigos z dodatkiem kwaszonej kapusty musi poleżeć w szybkowarze te 40-50 min. Ja wrzucam wszystko naraz: dwa rodzaje kapuchy, podsmażony boczek i wieprzowinę, suszone grzyby, pozostałe przyprawy (majeranek, kminek, jałowiec, liść laurowy, słodka papryka suszona, przecier pomidorowy, cukier i sól), zamieszam ugniotę, 2 szklanki wody i jazda! Ale 40 min. szybkowar pełny pełny bigosu - musi pochodzić, inaczej kwaszona kapusta będzie niedogotowana. Pozdro