Na podstawie tego przepisu zrobiłam tort. Upiekłam dwa placki czekoladowe i jeden orzechowy. Wszystko przełożone masą. Jedyne co zmieniłam to nie dodałam wiśni do masy tylko przy przekładaniu, na jeden placek, na masę rozsmarowałam dżem wiśniowy. Masa super, placki czekoladowe są rewelacyjne, wręcz "puchate" bo puszyste to za mało powiedziane. Ogólnie Snikers wart polecenia. Niedługo powtórka (tylko już nie w formie tortu)
Mimo iż biszkopt i masę robiłam "po swojemu" to ten rewelacyjny pomysł ściągnęłam stąd, więc wstawiam fotkę Jeszcze rez gratuluje pomysłu.
Zrobione. Na gorąco super. Teraz trzeba tylko poczekać na degustację jak już swoje odstoi w słoiku.
Rewelacja! Przepis "chodził za mną" już od jakiegoś czasu. Sos zrobiłam w całości z grzybów leśnych i naleśniki dodatkowo zrobiłam panierce. Pycha!
Tym razem bez kijka, tylko takie "do postawienia". Pisanka pomalowana na złoto, kwiatki i cała reszta na klej.
Ciszę się, że spodobał się Wam pomysł wykonania takich ozdób. Ja jutro zaczynam kolejną turę, mam już skorupki i wydmuszkim, więc będzie zabawa od nowa. Postaram się zrobić fotki i pokazać co mi wyszło. Dzięki za miłe komentarze
ABA - u mnie było tak, że ciasta stały na stołach od początku, tak samo jak tort od chrzestnej. Natoniast korowaj "wjechał" na salę ok 21-szej. Później dopiero był tort że tak powiem ten główny "weselny". Korowaj do końca wesela stał na specjalnym stoliku, wydaje mi się że bardziej jako atrakcja.Mój wyglądał całkiem inaczej niż te których zdjęcia znalazłam w internecie pisząc artykuł. Każdy na odchodne mógł sobie coś skubnąć, ale poza dwoma osobami nikt więcej się nie odważył ;-) więc jak widzisz to na moim weselu korowaj pełnił raczej funkcję ozdoby. Później zabraliśmy go do domu i na koniec oddaliśmy do muzeum na wystawę. I tu już historia korowaja się kończy (w końcu to minęło już kilka lat... i nie wiem co się potem z nim stało). Wydaje mi się jednak, że co rejon to inna tradycja, to nawet inny wygląd korowaja. Ale do tej pory cieszę się że miałam na weselu coś tak niespotykanego, innego jak wszyscy.
Mimo że biszkopty i masę (budyniową) zrobiłam ze swoich przepisów to jednak pomysł zaczerpnęłam z tego przepisu. Najpierw obejrzałam wszystkie motylki i wzięłam się do roboty. Oto efekt...
Wielkie dzięki dla monalodz. Pozdrawiam.
Przepis rewelacyjny, gniazdka robi się bardzo łatwo, efekt i smak suuuuuuper. Robiłam pierwszy raz, oto efekt...
Polecam!
Ja jak zwykle namieszałam, nie miałam szansy dokładnie sprawdzić przepis, więc marchewkę ugotowałam (potem spadała z wykałaczek i musiałam każdego pingwinka "postawić" na krążku rzodkiewki) i zamiast philadelphii użyłam mozarelli (było trochę wycinania żeby ładnie pasowało) ale i tak efetk był SUUUUPER!! Zrobiłam pingwinki jako dodatek do małych kanapek. Wielkie dzięki za ten przepis, polecam. A oto moje pingwinki
Szarlotka rewelacyjna. Zdjęcie udało mi się zrobić tylko na początku, po wyjęciu z piekarnka, później nawet nie wiem kiedy zniknęła. Polecam.
Rewelacyjny przepis!!!!!! Pierniczki wyszły super, te ze wstążkami to na choinkę, kurczaki na specjalne zamówienie, dzięki za przepis.
Wypróbowałam te mielone z pomysłem dorki1315, pomysł jest super, ja dodałam 2 płaskie łyżki musztardy sarepskiej. Trzeba tylko wtedy uważać ze śmietaną, dodać jej mniej lub wcale.
POMYSŁ REWELACYJNY!!!! Właśnie go wypróbowałam. Oto jak wyszło. Wielkie dzięki za ten sposób robienia ozdób na tort. Pozdrawiam.