Rybko, strasznie fajnie, że się udało! Że chleb wyrósł jak należy, nie rozwarstwił się i w ogóle :) Bardzo się cieszę. Czasami rzeczywiście tak się zdarzy, że drożdże nie namnożą się wystarczająco, bo akurat nie będą miały do namnażania warunków idealnych. Mąka mące też nierówna. Zdarza się, że na jednej żytniej typ 2000 zakwas aż bulgocze, a na innej też żytniej i też dwa tysiące leży jak zdechlak na dnie słoika, a nad nim unosi się wodny stawik :)
jako że nie jestem osobą, którą pokonują porażki, wieczorem ponownie nastawiłam zaczyn, tym razem dałam tylko zwykłą mąkę żytnią, zakwas potroił swoją objętość i, nie pytając o pozwolenie, wylazł sobie ze słoja, zalewając przy okazji pół blatu ... chlebek zarobiłam z mąki pszennej zwykłej i pszennej chlebowej (razowej), wyrósł przepięknie po 3 godzinach (powiększył swoją objętość więcej niż dwukrotnie) i po upieczeniu jest poprostu przepyszny
a więc reasumując - winą za wczorajszy nieudany wypiek obarczam zakwas, który nie wyrósł poprzednio tak jak należy
a więc tak - w smaku chlebek jest rewelacyjny ... jednak podczas wyrastania w foremce praktycznie wcale nie wyrósł (przedłużyłam wyrastanie do 7 godzin), zaczął rosnąć dopiero podczas pieczenia, a na dodatek rozwarstwił się ... nie wiem dlaczego tak się stało, może mój zakwas jest jeszcze za słaby :(
Wkn właśnie nastawiłam chlebek z Twojego przepisu z artykułu...ciasto pachnie pięknie, zobaczymy jak wyjdzie gotowy chlebek, dam znać wieczorem
Kozieradkę kupuje w sklepie zielarskim. :)
Dzisiaj padło na Twoją zebrę Wkn,nastawiłam się że wyjdzie zakalec, bo to moja pierwsza zebra w życiu, nie jestem tak dobra w pieczeniu ciast jak moja córka. Zamiast oranżady dałam pomarańczową fante, bo tylko ją miałam, ciasto wyrosło pięknie, wzorki też udane, pomimo że upiekłam w blaszce prostokątnej.Smak rewelacyjny, polecam to smaczne ciacho:)
Kozieradkę kupiłam na Jarmarku Dominikańskim - wówczas kilka firm rozstawia się ze straganami pełnymi ziół i przypraw :) Na sklepowych i supermarketowych półkach rzeczywiście kozieradki nie spotkałam. Bywa oczywiście w sklepach eko, ale z koleu nie w każdym mieście takie sklepy bywają :)
Wkn dzięki za przepis na gyrosa,bardzo lubię tę przyprawę więc na pewno wypróbuję.Już od dawna sama mieszam vegetę i nie kupuję gotowców.Przepis mam oczywiście z WŻ,ale nie pamiętam czyjego autorstwa.Mam tylko pytanie gdzie kupujesz kozieradkę,bo ja mimo usilnych starań nie znalazłam jej nigdzie?Jeżeli chodzi o krótkie artykuły-porady to jestem jak najbardziej za!
na razie piekę bez żadnych dodatków, a chlebek piekę wg tego przepisu:
500g mąki (mieszam pół na pół mąkę żytnią i pszenną, z czego jedna zawsze jest razowa - raz żytnia, a raz pszenna)
płaska łyżeczka soli
300 g wody
150 g zakwasu żytniego
8 g suszonych drożdży (przy poprzednim zakwasie zmniejszałam stopniowo ilość drożdźy i całkowicie z nich zrezygnowałam po ok. 3 miesiącach, kiedy zakwas był już dosyć "silny"),
nigdy nie odkładałam ciasta chlebowego, tylko czysty zakwas
Jaki masz przepis na chleb, Rybko? Zauważyłam, że niestety chleby pieczone z duża ilością ziarenek, otrębów i płatków owsianych bardzo się kruszą na młodym zakwasie. Warto zrezygnować z większości dodatków i spróbować piec chleby mieszane (np. mąki razowo-pszennej typ 2000 dwie szklanki na cztery szklanki mąki pszennej typ ok. 550, plus nie więcej niż 3/4 szkl ziaren słonecznika lub 1/2 szkl ziaren siemienia lnianego. Gdy zakwas okrzepnie i nabierze siły, można wrócić do swojego przepisu na chleb. Jednak zamiast odkładać na następne pieczenie porcję ciasta chlebowego już z solą i ziarenkami oraz dużą domieszką mąki pszennej, polecam odkładanie czystego zakwasu składającego się tylko z mąki, wody i dzikich kultur drożdży :)
piekę chleb już od 2 lat, z czego od 1,5 roku na zakwasie, pierwszy zakwas miałam prawie rok, niestety się zepsuł ... drugi zakwas zrobiłam 2 tygodnie temu wg Twojego przepisu, chlebek wychodzi pyszny, jest tylko jeden problem, strasznie sie kruszy:(, wiesz może co może być tego przyczyną?
Przez te twoje pączusie moja szpryca wylądowała w koszu była taka do kitu a pączusie pyszniutkie takie jak trzeba ^^
Jestem bardzo ciekawa, czy taka kompozycja Ci posmakuje :)
Tak, cenne i potrzebne są krótkie artykuły zawierające proste i sprawdzone rady a nie tylko same "elaboraty", chociaż te drugie czyta się z przyjemnością najczęściej.
Zabieram się do tworzenia tej przyprawy. Dziękuję za recepturę i poradę.
Jednym słowem - pychota. Dodałam tylko trochę papryki, gdyż lubię mocno przyprawione dania. Mięsko soczyste i aromatyczne.