Ja robię taką chatkę bez dodatku żółtek - też jakoś nie jestem przekonana do jadania surowych jaj. I jest pyszna! Dla urozmaicenia czasem dodaję do twarogu olejek zapachowy (do białego - np. pomarańczowy, do kakaowego - migdałowy czy inny - oczywiście albo albo, nigdy dwa na raz!). Dobrym rozwiązaniem jest również dodanie do masy jasnej odrobiny soku z cytryny, wtedy chatka nie jest taka mdła. Ogólnie ciacho pycha! Łatwo i szybko się robi :) Polecam!
Mnie bardziej szokuje tutaj kukurydza...Spróbuję tej sałatki, ale kukurydzę dodam (proporcjonalnie) tylko do małej jej części; na próbę
Zrobilam paróweczki wczoraj wieczorem.
Tak to wygląda w słoikach :
Jak narazie co do smaku -nic nie wiadomo.
Po odleżakowaniu i po imprezie ( na którą to właśnie przyszykowałam ) dam znać jak smakowały.
Pozdrawiam - Elek
hehe musiał :) a poza tym proporcje można zmienszyc : P zadem problem
Tyle, że na taką ilość utopenców będziesz musiała mieć bardzo dużo gości - ja robię z 1 kg i nie jest tego mało.
o właśnie :) danke :P
Już tłumaczę:
2 kg niezbyt tłustych serdelków,
1.75 kg cebuli,
600 ml octu,
1250 ml wody
5 łyżek soli-120 g
1/2 łyżki mielonego czarnego pieprzu-5g
3/4 łyżki cukru-10 g
1 łyżka oleju,
3 listki laurowe,
na czubku noża chilli.
Etnavo-mi się wydaje ,że chodzi tu o łyżki do zupy....;)))(bo rozumiem,że masz na myśli te ilości?)
2 kg méně tučných špekáčků
1.75 kg cibule
600 ml octa
1250 ml vody
5 polévkových lžic soli - 120g
1/2 polévkové lžíce mletého černého pepře - 5g
3/4 polévkové lžíce cukru - 10g
1 polévková lžíce oleje
3 bobkové listy
na špičku nože chilli
Tu jest oryginalny czeski przepis Tylo czy ktos zna czeski i da rade przetlumaczyc ?:> ( w sumie 95% textu jest zrozumiala ale te 5 nie ( bynajmniej dla mnie) )
Po okresie marynowania. Podobnie jak z ogórkami, papryką czy innymi marynatami - najpierw w temperaturze pokojowej, potem - celem przechowywania w lodówce.
te parówki do lodówki ma sie wstawić przed zamarynowaniem czy po ???
Pyszna sałatka!!!! Bardzo lubię chrupiące potrawy :) Polecam wszystkim. Zrobiłam właśnie na imieniny taty. Wszytkim domownikom smakuje. Zobaczymy, co powiedzą goście! Nie dałam tylko sosu sojowego, za to troszkę ketchupu pikantnego... no i selera naciowego, bo go nie dostałam. Ale i tak pyszna. Dziękuję za przepis!!!
najprawdopodobniej masz rację jeżeli idzie palmę - tyle, że tą polewę trzeba 4 minuty gotować. I na innych margarynach (albo maśle) wychodzi bez problemu.
To co podałam odnośnie polewy z czekolady jest na bazie "pijanej śliwki" - tyle, że tam jest gorzka czekolada i według mnie sama gorzka za mocno twardnieje, więc w zależności do jakiego ciasta potrzeba tak łączę czekolady (do kremowych daję dwie mleczne)
Ja robię zawsze polewę na palmie i uważam, że jest ona najlepsza (z murzynkiem na opakowaniu), ale jeszcze nigdy polewy nie gotowałam, trzeba ją tylko podgrzewać, a jak Ci się nie łączy to właśnie dlatego że ją gotujesz, spróbuj (ja ci się będzie oddzielać) zdjąć z odnia i mieszać wtedy składniki powinny się połączyć, pozdrawiam serdecznie.
Ps. najlepsza polewa jaką robiłam jest w przepisie pod nazwą "Pijana śliwka" na 2 czekolady 10 dkg. masła jest to polewa którą można swobodnie wystudzić i lać prawie zimną na ciasto, a potem w lodówce stężeje, ja ostatnio robię przeważnie tylko taką polewę, chyba że nie mam czekolady to wtedy robię tradycyjną z kakao i na palmie.