ja piekę na dużej blasze z podwójnej porcji ... a z tym wyjęciem to może być problem, bo jak ostatnio piekłam, właśnie tylko z górna grzałką, to po próbie wyjęcia chleba z blachy (po normalnym czasie pieczenia), na blasze został mi surowy środek :(
no cóż, spróbuję z tym termoobiegiem i dam znać :)
Chyba nie pomogę, bo mam gazowy piekarnik bez termoobiegu i nigdy innego nie używałam, od kiedy piekę chleby. Ale sądzę (na podstawie opinii koleżanek), że tak. Można jeszcze spróbować piec go w formie, a nie w bochenku na blasze, wówczas po pierwszych 20 minutach, albo półgodzinie, wyjąc go z formy i odwrócić "do góry nogami". I w ten sposób dopiec już tylko na kratce. Powodzenia, cieszę się, że smakuje :)
jeden z najlepszych chlebów jakie piekłam ... moi chłopcy nie chcą już jeść innego ... ale mam problem, bo padła mi grzałka dolna w piekarniku, a z samą górną chleb wyszedł twardy, bo żeby dół się upiekł, to musiałam piec go dłużej ... mam więc pytanie czy można ten chleb piec na termoobiegu?
Jejku, dziewczyny, przepraszam, przeoczyłam mleko, bo tylko odrobina go tam idzie, już poprawiłam. Ciasto wychodzi dość gęste, takie do maszynki w sam raz, ale przez rękaw cukierniczy bym się nie podjęła go wyciskać. Mleko (to jest jakieś dwie łyżeczki) jest tylko do rozrzedzenia troszkę. Dzięki i jeszcze raz przepraszam.
Chciałam dzisiaj zrobić te ciasteczka ale faktycznie co z tym mlekiem?
Upieczony, zdegustowana narazie "piętka" i w smaku rewelacyjna! U mnie autoliza trwała 5 minut, bo nie miałam czasu, ale myśle że na efekt końcowy nie za wiele miało to wpływ. Przepis trafia do sprawdzonych i na pewno będzie pieczony często :)
Super, moja Ty najwierniejsza testerko!
Tym razem zrobiłam jeden wielki chleb. Wyszedł bardzo puszysty, delikatny, poprostu rewelacyjny. Dałam mąkę pełnoziarnistą orkiszową trochę w większej proporcji i ujęłam pszennej i zastąpiłam część żytnią a drożdży dałam ok. 3/4 opakowania bo tyle miałam. Czas wyrastania trochę się wydłużył ale warto było czekać!
To akurat bedzie mój pierwszy chleb na zakwasie, ale mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie :) a jak nie to się nie poddam i bedę dalej walczyla z zakwasem :D Dziekuję za szybką odpowiedź:)
Kaloryczne jest, owszem, nie ma co zaprzeczać... Ale zobacz, że to wszystko roślinne tłuszcze, a nawet podobierane takie najwartościowsze (muszę mężowi zbić cholesterol :) Z drugiej strony - zależy do czego porównasz, bo jeśli kromka z tym mazidłem zamiast kromki z masłem i dzemem albo żółtym serem, to mniej kalorii wychodzi :) Ale nie ukrywam, że ja wyjadałam łyżką (chociaż ja jem wszystko, co z karobem :).
Czy to jest bardzo klaoryczne?
Sądząc po tym, że są to migdały i sezam to niestety bardzo :(
Nawet nie próbuję zrobić, bo pewnie zjem wszystko, bo sądząc po Twoich przepisach musi być rewelacyjne..
A trochę nie opłaca się robić :P
Przepis wydaję się być godnym polecenia.
Na weekend postaram się zrobić i poczęstować nimi gości:)
Jestem wiecznie na dietach, więc takie słodycze (również w ilości umiarkowanej) są jak najbardziej wskazane dla dbających o linię :)
super!!
jasne, przecież musi przefermentować dopiero :) powodzenia w produkcji! bywa kapryśny...
Czy po dokarmieniu zakwasu zapach moze się zrobić znacznie łagodniejszy niż wcześniej?
Pyszny chlebek o zwartym miąższu, cienkiej skórce, lekko kwaskowy. Częściowo zastąpiłam mąkę pszenną na orkiszową i co prawda trochę dłużej mi wyrastał, ale mam młody zakwas i jeszcze jest trochę nieporadny, ale przy pomocy szczypty suchych drożdży podołał wyzwaniu:-) Piekłam w dwóch krótkich foremkach. Polecam.