Jakie cuddooo......
Normalnie zrobie Mojemu na Dzień Kobiet.
Gratulacje.........Pycha
Wyrawało mnie z obuwia muszę to zrobić... :)
Wymiękłam. Naprawdę myślałam, że to zdjęcie tulipanów. Coś fantastycznego. :) Leniwa jestem ale chyba się skuszę. Dzięki za pomysł.
Wspaniałe papryczki. Pyszne!
Zrobiłam tylko 4 słoiczki ale tej trochę większej więc musiałam ją przekroić i wypestkować.
Papryczki część swojej ostrości oddała do zalewy więc nie jest aż taka ostra za to woda pycha słodko-kwaśno-ostra.
Dzisiaj robię piersi kaczki z galaretką jabłkową wg Olci i podleję tą marynatą zobaczymy ?
Za rok na pewno zrobię większy zapas. Dziękuję za przepis!
Wczoraj miałam podziękować za opis przygotowania jaja w koszulce (o 'wirowaniu' wody nie słyszałam nigdy, a szkoda). Chętnie skorzystam, bo jaja prosto od kury (sąsiadowej) mam :))
Dobre jaja
mariateresa - z wielkiego żarcia korzystają doświadczeni kucharze ale i stawiający pierwsze kroki w kuchni, także dzieci (kiedyś jedna dziewczynka pochwaliła się że umie zrobić takie cudo i wstawiła przepis na kogel mogel). Osobiście znam jedną DOROSŁĄ osobę która gotując wodę na herbatę odlała trochę do kubeczka, przyszła z nim do pokoju i pytała czy już dobra czy jeszcze trochę pogotować. Mój były partner (może mu papierosy smak zabiły) nie widział różnicy pomiędzy jajkiem od baby a z marketu - jajo to jajo. Są tacy, są, i dla nich trzeba łopatologicznie.
Cześć Majolika ! Fajne masz przepisy, niektóre nawet bardzo ciekawe. Jednak ten ostatni - z rozgniecionym jajkiem na kromce chleba, przebija wszystkie. Dowiedziałam się, że jajecznica na maśle pachnie masłem i że dla kilku osób ilość jaj trzeba zwiększyć - bo jedno to faktycznie ciut skromnie .... a wiadomość, że jaja sklepowe przechodzą transport i najlepsze są ze wsi prosto od kury - odmieniła moje życie !
W ostatnich kilku miesiącach, pojawiły się chyba 3 przepisy, na które patrząc poczułam się jak mała głupiutka dziewczynka. Zastanawiałam się, czy "dla równowagi" nie wstawić przepisu na bułkę z miodem - bo na jego temat też wiem dużo, choć go bardzo nie lubię.
Uczepiłam się tego pękniętego jaja na zdjęciu (gotowanego w skorupce) a przecież wszystko jest przepisem - nawet woda na herbatę - bo i to można przypalic. Lubię Ciebie i pozdrawiam !
Dziękuję, Ciesze się,że Wam smakuje....
Wow, dopiero zobaczyłam ten przepisik i zamierzam zrobić, to "cudo", ale dopiero jak kupię taki dobry wiejski ser. Z pewnością jest przepyszny, ale ocenię go po własnej degustacji. :)
A swoją drogą, co za paradoks... Ludzie uwielbiają kawior( ja kocham go wprost), a brzydzą się mleczem. Paranoja. Toż to prawie to samo. To takie wydzieliny płciowe z ryb. Mlecz jest nawet bardziej delikatny. Kawior jest trudniejszy do zjedzenia))) A prawdziwy kawior z bieługi lub innych ryb jesiotrowatych, łososiowych kosztuje ogromne pieniądze i jest uznanym przysmakiem.
majolika, czytasz w myślach, hihi ;)
Mam trochę przepisów na WŻ, różnych: swoich, podpatrzonych i zmodyfikowanych. Jednak uważam, że ten jest chyba najsmaczniejszy Podpatrzyłam go w restauracji na obiedzie po ślubie cywilnym mojej koleżanki. Chyba z 30 lat temu. Uważam to chyba najlepszy z moich przepisów. Jednak go nie wymyśliłam, tylko podpatrzyłam)))Potem go, jeszcze jako młoda dziewczyna zabrałam do domu i odtąd robię go zawsze na Wigilię i na pokazowe imprezy domowe. Jest suuper. Podpatrzyłam go w Olsztynie w restauracji przy hotelu Park.
Do Wkn. Ja nigdy zupy z rybich mleczy bym nie zrobila))) Mam w przepisach polewkę śledziową, kaszubską. Robię co prawda czasem śledzie z sosem mleczowym, śledziowym, ale to tak delikatny smak( dodaje niedużo, odrobinę wymoczonego, roztartego mlecza) Umiem to od dzieciństwa, ale zmodyfikowałam przepis, żeby każdy, nawet ja, mógł to zjeść))) I dotąd go na WZ nie wstawiłam)))Hehehehe