Jeszcze nigdy nie robiłem galarety, tym bardziej do ryby :-) . Tak się dopytuję bo część Twoich przepisow będę robił na Wigilię. Muszę czymś błysnąć przed moją ex.
To, że inwalida, to nie znaczy, że na śmietnik :-(
Wpadłam na Twoje przepisy ...i aż chce się jeść hihihi już wkrótce święta i teraz mam kilka pomysłów ...a raczej Twoich hihi dziękuję!! Pozdrawiam cieplutko:-)))
Wielkie dzięki. Na świeta będzie kopia Twojego szczupaka.
Oczywiście, że możesz dodać żelatynę do wywaru ze szczupaka.
Auszpik to esencjonalny wywar. Oczywiście, że jeżeli wolisz mięsko możesz je dać, byle było tego dużo.
Ocet powoduje, że białko które używasz do klarowania lepiej się ścina. Po za tym bardzo dobrze komponuje się smakowo z rybą.
Zawsze, jednak możesz także zrobić swoją wypróbowaną galaretę.
Edytowałam przepis, wszystkie składniki dekoracji są wyszczególnione.
O ile to nie tajemnica podaj składniki ozdóbek Twojego szczupaka. Co to jest to duże
zielone?
Nie panimaju.
Auszpik do ryb
Jadalne części ryb: skóra, ości, głowa. ?! Są różne gusta. Ja z ryby wolę mięsko. :)
........
2 łyżeczki octu
.......
A tak w ogóle to szukam Twojego przepisu na galaretkę do pokrywania ryb. Co z tym
octem?
Chyba do wywaru ze szczupaka dodam po prostu żelatyny.
Dwadzieścia pięć minut z każdej strony. Razem 50 minut
Czy po 25 minutach schab w srodku nie jest surowy? Ja do tej pory schab do galarety pieklam godzine w piekarniku ale mam ochote Twoj zrobic.
Bardzo, bardzo się cieszę. Jesteś pierwszą osobą która pokazała moje przekąski w swoim wykonaniu. Brawo!!!
Zrobiłaś śliczne różyczki z ogórka. Nigdy jeszcze takich nie robiłam.. Na pewno będę próbować.
Ja także jestem zauroczona niektórymi Twoimi przepisami. Bardzo podoba mi się, że wszystko jest tak pięknie udekorowane i dopracowane. Przede mną niestety jeszcze mnóstwo nauki, ale uczę się :-)... Ostatnio przygotowałam szparagi w szynce i jestem przekonana, że będą gościły na moim stole dość często. Pozdrawiam serdecznie-Kasia
Bomba to coś pysznego i pięknego
Na moje urodziny miało być ciasto ajerkoniakowe ale ostatecznie była bomba owocowa i.....Bomba!!!! wyszła rewelacyjnie, była pyszna i tak piękna, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia hi hi
No to będzie rżnięte "na żywca" na wigilię. Muszę się czymś pochwalić przed moją ex. Myślałem nad szczupakiem, ale nie mam półmiska.
Uczyłam się podglądając. Nie było netu, wycinałam zdjęcia z gazet, powolutku uczyłam się na swoich błędach. Dzisiaj jest internet wielka encyklopedia wiedzy, możliwość komunikowania się. Wystarczy tylko chcieć i to jest najwazniejsze.