125g margaryny
125g cukru
1 jajko
1 cukier waniliowy
1 lyzka soku z cytryny
270g maki
1 lyz proszku do pieczenia
150g polewy czekoladowej /lukru czy czegokolwiek czym chcemy udekorowac amerykanki
1. Wymieszac margaryne cukier jajko cukier waniliowy, sok z cytryny, proszek do piecz i make mikserem
2. Wylozyc blache pergaminem i uformowac placuszki z ciasta
3. Piec ciasteczka 12 min w temp 175 st, tak aby po srodku poostawaly jasne
4. Plaska strone ciastek polac polewa lub lukrem i pozostawic do wytygnieciagotowe!!!!!!Mozna dolozyc do zastygajacej polewy orzechy migdaly wiorki kokosowe i inne bakalie a takze "dekorki" <- takie kolorowe wiorki z cukru w geancie ;) wtedy wygladaja zachecajaco zwlaszcza dla dzieci :)
Właśnie się zajadam
Hmm jesli chodzi o porównanie do sklepowych to przynajmniej moje nie są podobne w smaku.(sklepowe są z amoniakiem)
Niestety ilość mąki którą podajesz za nic w świecie nie chciała mi "wejść" w masę i się z nią połączyć,
chyba,że miałoby to być ciasto zagniatane a potem wałkowane.
Musiałam dodać jeszcze 1 jajko i trochę mleka..no i upiekłam "Amerykańce" ha.ha ..bo na blaszce się porozjeżdżały w wielkie koła.
Ogólnie wyszły dobre miękkie biszkopty Dzięki i pozdrawiam autorkę.
zaraz moze zrobie
mi wyszly wprost wspaniale :) dziekuje za przepis !
zrobiłam mamie wraz z innymi ciasteczkami na dzień matki, ozdobiłam według swojego pomysłu, i muszę przyznać, że zniknęły w bardzo szybkim tempie :)
Zalogowałam się specjalnie, żeby dodać ten komentarz.
Po upieczeniu tych ciastek miałam ogromne poczucie straty, straty czasu, energii własnej i energii elektrycznej. Pomimo iż ciasteczka nie sią niedobre, są słodkie i miękkie, jednak uważam, że nie warto ich piec. W smaku bowiem przypominają zwykły biszkopt, więc lepiej upiec sobie zwykły biszkopt i polać go galaretką. Będzie taniej i zajmie mniej czasu.
Nie piszę tego złośliwie, po prostu nie widzę w tych ciastkach nic wyjątkowego i zastanawiam się skąd te wszystkie komentarze, przechwalające ciastka.
Przez przypadek trafiłam na Twój przepis. Ciastka pamiętam z dzieciństwa.Moja mama kupowała je nam w cukierni. Aż się rozmażyłam. Napewno wypróbuję i zrobie jej niespodziankę :)