przepis z pozdrowieniami dla Anay oraz wszystkim mniamków i ex-mniamków z [mhkm]
mięsa dobrze zamarynować (rodzaj marynaty zostawiam Wam do wyboru, osobiście radzę dużo wszystkiego, w oliwie z cytryną, można też użyć gotowej), potem upiec, najlepiej w dużej ilości cebuli i czosnku. pieczarki usmażyć na masełku z pieprzem. kapuchę kiszoną (w ilości lots) gotować z boczkiem i kminkiem, oczywiście dolać wody. boczek wyjąc po półgodzinie. kapustę gotować do prawie miękkości (testować organoleptycznie). mięsiwa pokroić, boczek pokroić, podsmażyć jałowcową, wrzucić do kapusty, cebulę z pieczenia też, wrzucić pieczarki, dodać pomidory, przecier lub ketchup (wedle uznania albo wszystko razem), doprawić sosem chilli (lub podsmażona pokrajaną papryką chilli), może też być pieprz cayenne lub papryka w proszku, dosolić jeśli konieczne. można dodać przetartego czosnku.
a potem gotować, gotować, podlewać winem i gotować, schładzać, gotować podlewać winem. aż pójdzie cała butelka. i mieszać od czasu do czasu.
(wino polecam, doskonale postarza bigos, jeśli nie mamy sił ani ochoty gotować go całe tradycyjne 7 dni)
ostrzeżenie, w trakcie kiedy bigos pyrkoce na garze, najczęściej w niewyjaśnionych okolicznościach znika mniej więcej 1/3 jego pierwotnej objętości...
(szczególnie jeśli w pobliżu pałętają się mniamki)
a poza tym i tak każdy bigos robi po swojemu...
uwaga końcowa: ten akurat bigos nie powinien być tłusty i na tym polega jego cały urok. za to musi być ostry :-)
smacznego! i powodzenia!