Powiem, że mnie tez kusiło do dłuższego czasu ,żeby taki deser zrobic. W sumie dalej mnie kusi, ale dziś zrobiłem troszke inną wersję tych gruszek. Ugotowałem je w soku wisniowym z dodatkiem garści owoców aroni (oczywiscie + cukier, woda i przyprawy korzenne). Gruszki nabrały głęboko czerwonej barwy i do tego są smaczne. Jednak podejrzewam, że gotowanie w winie daje im niepowtarzalny smak, więc mimo wszystko będę musiał spróbowac.
Prezentują się bardzo wytwornie,wręcz dostojnie i na jakieś specjalne okazje.Z pewnością wypróbuję.Pozdrawiam!